Inwestor po trzech latach
BRE Bank objął 1.997.930 akcji nowej emisji akcji Banku Częstochowa. Dzięki temu kapitał akcyjny BCz wzrośnie do 19,11 mln zł, BRE zostanie natomiast jego głównym akcjonariuszem, kontrolując 51 proc. kapitału BCz.
W subskrypcji zakończonej 11 kwietnia przygotowanej dla przyszłego inwestora nowej emisji Bank Częstochowa zaoferował od 1,5 mln do 7 mln akcji. Jednak BRE zdecydował się objąć jedynie 1.997.930 akcji, które stanowią dokładnie 51 proc. kapitału akcyjnego i uprawniają do wykonywania takiej liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy częstochowskiego banku. BRE zwrócił się bowiem do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o pożyczkę w wysokości 70 mln zł na zakup akcji BCz. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, BRE do dziś nie dostał informacji o pozytywnym rozpatrzeniu swojego wniosku, a według nieoficjalnych sygnałów z BFG, BRE może liczyć tylko na część z wnioskowanej kwoty. Stąd też zapewne BRE zdecydował się objąć jedynie część z oferowanych akcji. Za pakiet 51 proc. akcji BCz, warszawski bank zapłacił 9,65 mln zł (4,83 zł za każdą akcję, czyli tyle ile po ostatniej obniżce wynosi wartość nominalna akcji częstochowskiego banku). Prezes BRE, Wojciech Kostrzewa nie ukrywał tuż po fakcie, gdy BRE zdecydował się pełnić rolę inwestora strategicznego BCz, że BRE zadowoli się kontrolą nad 51 proc. akcji Banku Częstochowa. Nieco mniej przejrzyste są natomiast zamierzenia BRE w stosunku do sanowanego przez niego banku.
Wiadomo tylko, że bank planuje wykorzystać struktury BCz w przygotowywanym projekcie nowej sieci detalicznej - Multibanku. Jej debiut zapowiadany jest na połowę br. Wiadomo też, że ma ona funkcjonować jako niezależny podmiot, a do tego celu BCz nadawałby się znakomicie.
Objęcie przez BRE nowej emisji BCz dla tego ostatniego oznacza zamknięcie blisko trzyletniego etapu pozyskiwania strategicznego inwestora. Początkowo miał nim być państwowy WFOŚ z Łodzi, który lekką ręką skupował akcje BCz, po cenie grubo przekraczającej ich wartość giełdową. Po prasowej krytyce Fundusz wycofał się z tej inwestycji. Natomiast sam bank popadał w coraz dramatyczniejszą sytuację finansową - w ciągu dwóch ostatnich lat strata netto BCz przekroczyła 15 mln zł. W grudniu ub.r. klienci banku zaczęli masowo wycofywać swoje depozyty, co doprowadziło do utraty płynności finansowej BCz i czasowego wstrzymania wypłat. Wtedy na scenie pojawił się BRE Bank, który - na wniosek nadzoru bankowego - podjął się sanowania BCz i udzielił mu doraźnej pomocy finansowej (65 mln zł).
