Jak pokonać podatek Belki?
Bankowy trik z dzienną kapitalizacją odsetek już przestał chronić przed podatkiem od zysków kapitałowych. Czy są jeszcze sposoby na inwestowanie bez "Belki"?
Jeden z nich to poczciwe polisolokaty, czyli lokaty opakowane w ubezpieczenie na życie. Niestety ubezpieczyciele nie są zbyt chętni, by oferować we współpracy z bankami tego typu proste produkty. Znacznie bardziej opłaca im się sprzedawać ubezpieczenia inwestycyjne czy ochronne. Co więcej, w polisolokacie swoje prowizje muszą "zmieścić" towarzystwo ubezpieczeniowe oraz bank, a więc nie zawsze - mimo braku podatku - będą one korzystniejsze niż zwykłe, "obelkowane" depozyty. Mimo to, osoby, które chcą oszczędzać krótkoterminowo z jak najwyższym zyskiem powinny sprawdzać parametry tych rozwiązań.
Rozwiązaniem dla bardziej zaawansowanych i wymagających są fundusze luksemburskie. W Luksemburgu dywidendy wypłacane przez fundusze inwestycyjne nie są opodatkowane. Zerowa stawka dotyczy również Polaków inwestujących we wprowadzone na nasz rynek fundusze zarejestrowane w tym księstwie.
Osoby, które szukają zysku bez podatku poza rynkiem finansowym powinny zainteresować się zakupem przedmiotów kolekcjonerskich lub drogocennych trunków (np. w wina lub whisky). Zyski osiągane przy sprzedaży tego typu obiektów, zgodnie z obowiązującymi przepisami, są zwolnione z podatku dochodowego. Jest jednak warunek: sprzedaż nie może nastąpić przed upływem 6 miesięcy od zakupu.
Oszczędności mogą byś spore. W przypadku wina, przeciętna stopa zwrotu z inwestycji trwających dłużej niż dwa lata to 123 procent. Gdyby zysk był opodatkowany średni wynik wyniósłby "jedynie" 99 procent.
Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie, które przeznaczone jest dla inwestorów długodystansowych - Indywidualne Konta Emerytalne. Pozwalają one zainkasować zysk wolny od podatku jednak pod warunkiem, że wypłata środków nastąpi po nabyciu prawa do emerytury lub ukończeniu 60 lat. Co więcej, ulga dotyczy tylko zysku od ściśle ograniczonych kwot zainwestowanych w kolejnych latach (w tym roku limit wynosi ok. 10,5 tys. zł).
Mimo, że IKE mogą mieć różnorodne formy (funduszu inwestycyjnego, ubezpieczenia, lokaty lub bezpośrednich inwestycji w akcje) do tej pory nie podbiły serc Polaków - mamy na nich zgromadzone niespełna 3 mld zł.