Jaka waloryzacja rent i emerytur?

Projekt waloryzacji rent i emerytur na 2010 r., który przyjął we wtorek rząd jest jedynie propozycją dla Komisji Trójstronnej - powiedziała PAP minister pracy Jolanta Fedak. Po środowym posiedzeniu Komisji Trójstronnej wiceszefowa OPZZ Wiesława Taranowska zarzuciła rządowi, że nie skonsultował tego projektu z partnerami społecznymi.

Fedak tłumaczyła, że Komisja Trójstronna ma dwa tygodnie na konsultacje i dopiero potem, z uwzględnieniem uwag komisji, zostanie przyjęte odpowiednie rozporządzenie.

Rada Ministrów zaakceptowała propozycję pozostawienia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2010 r. na poziomie ustawowego minimum, czyli wskaźnika waloryzacji i 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2009 r. Uzasadniając tę decyzję szef doradców premiera minister Michał Boni mówił we wtorek, że w różnych krajach podejmowane są decyzje o tym, żeby nie przeprowadzać waloryzacji rent i emerytur, tylko żeby je zmniejszać.

Reklama

Zdaniem Taranowskiej, "emerytury i renty powinny być zwaloryzowane o stopień inflacji i nie mniej niż 50 proc. realnego wzrostu płac, a nie 20 proc. tego wzrostu, jak proponuje rząd".

Ekspert OPZZ Andrzej Strębski powiedział PAP w środę po posiedzeniu komisji, że obecny na jej posiedzeniu wiceminister pracy Marek Bucior stwierdził, iż w kwestii waloryzacji rent i emerytur stanowisko rządu jest niezmienne. Według Strębskiego, wiceminister wyjaśniał, że waloryzacja nie może być wyższa ze względu na sytuację budżetu i kryzys gospodarczy.

Strębski poinformował też, że inne związki zawodowe z Komisji Trójstronnej, czyli NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych, poparły stanowisko OPZZ. Wyraziły też swoje niezadowolenie, że rząd nie chce podjąć żadnych negocjacji w sprawie zwiększenia waloryzacji rent i emerytur.

Z kolei Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan powiedział PAP, że w imieniu pracodawców poparł stanowisko rządowe. W uzasadnieniu argumentował, że "teraz relacja wysokości emerytur do pensji pracowniczych nie jest zła".

- Wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2009 r. będą o ok.6 mld zł mniejsze niż zakładano. Gdyby chcieć zwaloryzować renty i emerytury na poziomie, o którym mówią związkowcy, to trzeba byłoby o co najmniej 1 punkt procentowy podwyższyć składkę płaconą na ubezpieczenie społeczne przez pracowników - podkreślił Mordasewicz.

Zobacz dane makroekonomiczne z kraju i ze świata

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PAP | minister | rząd | Rent | waloryzacja | Jolanta Fedak | emerytura | minister pracy | opzz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »