Jamroży pozwie radę?
Rada nadzorcza PZU może trafi do sądu za brak decyzji co do zawieszenia części zarządu.
Władysław Jamroży nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową przeciwko radzie nadzorczej PZU. "Zrobię to w celu obrony swojego dobrego imienia" - powiedział w wywiadzie dla PG Władysław Jamroży, zawieszony prezes PZU. Rada nadzorcza PZU na ostatnim posiedzeniu czterema głosami mniejszościowych inwestorów podjęła decyzję o negatywnym zaopiniowaniu skwitowania działalności prezesa Jamrożego i członka zarządu, Grzegorza Wieczerzaka. "To wyczerpało naszą cierpliwość" - stwierdził Władysław Jamroży.
Prezesi są zaniepokojeni tym, że już 3,5 miesiąca pozostają zawieszeni i jak do tej pory nie sformułowano wobec nich żadnych zarzutów, nie przedstawiono przyczyn, dla których zawieszenie to nastąpiło. Prezes Jamroży i Grzegorz Wieczerzak wystosowali pismo do rady nadzorczej PZU, w którym domagają się wyjaśnienia swojej sytuacji. Nie ukrywają, że mają dość niedomówień i braku informacji o zamiarach rady nadzorczej. Według Władysława Jamrożego w PZU technicznie można rozwiązać każdą sprawę, a więc również sprawę odwieszenia lub odwołania prezesa i członka zarządu.
Jednym ze sposobów rozwiązania konfliktu, według Władysława Jamrożego, jest możliwość liczebnego zmniejszenia składu rady nadzorczej. Pozostawiąc członków reprezentujących skarb państwa, można ograniczyć liczbę członków rady nadzorczej po stronie inwestorów mniejszościowych. W takiej radzie o zdecydowanej przewadze skarbu państwa, RN będzie mogła zrobić wszystko ze składem zarządu.
Rzecznik PZU, Adam Taukert, poinformował, iż wczoraj podjęto decyzję w sprawie terminu posiedzenia walnego zgromadzenia akcjonariuszy PZU, które zaplanowano na 30 czerwca. Wywiad z prezesem Władysławem Jamrożym opublikujemy wkrótce