Kapitał zagraniczny wzmocnił polskie banki

W tym roku może dojść do sporych zmian w strukturze kapitału kilku polskich banków. Analitycy oczekują, że większe zainteresowanie naszym rynkiem wykażą Francuzi, natomiast opuszczą nasz sektor finansowy Koreańczycy, a być może także Czesi.

W tym roku może dojść do sporych zmian w strukturze kapitału kilku polskich banków. Analitycy oczekują, że większe zainteresowanie naszym rynkiem wykażą Francuzi, natomiast opuszczą nasz sektor finansowy Koreańczycy, a być może także Czesi.

W ubiegłym roku zaangażowanie kapitału zagranicznego w polskie banki wzrosło prawie o 500 tys. zł do 4,6 mld zł. Połowę z tej kwoty zainwestowali Amerykanie i Niemcy, dzięki czemu zwiększyli przewagę nad konkurencją - wynika z danych GINB.



Wielcy nieobecni



Z największych państw europejskich nasz sektor finansowy nie cieszy się popularnością wśród Brytyjczyków i Hiszpanów.

- Do tej pory zdecydowanie niewielką aktywnością wykazywali się także Francuzi. W porównaniu z Niemcami ich nakłady są dużo niższe - mówi Marcin Materna, analityk BIG BG.

Reklama

Jednak w opinii obserwatorów rynku Francuzi bardzo uaktywnili się w tym roku. Jest więc szansa, że znacznie poprawią swoją pozycję.

- W tym roku Francuzi nabyli już Lukas Bank. Prawdopodobnie także to oni przejmą przynajmniej jedną z dwóch poszukujących inwestorów strategicznych instytucji finansowych, czyli LG Petro Bank lub Invest-Bank - ocenia Tomasz Stadnik, doradca inwestycyjny Credit Suisse AM.

Oznacza to, że z polskiego sektora finansowego znikną Koreańczycy. Koncern LG zamierza się wycofać z LG Petro Banku. Niewykluczone także, że z naszego rynku wyjdzie również kapitał czeski. Zaangażowana w Bank Przemysłowy z Łodzi Union Group z Ostrawy sama szuka inwestora strategicznego. Mimo oficjalnych zaprzeczeń wiadomo, że jest gotowa na sprzedaż polskiej spółki.



Silna pozycja



W ubiegłym roku spółkom z przewagą kapitału zagranicznego udało się zwiększyć o ponad 27 proc. udział w aktywach polskiego sektora bankowego i o 22,4 proc. udział w aktywach. Obecnie wynosi on odpowiednio 77,5 oraz 69,6 proc.

- To dowód na to, jak niezbędny był zagraniczny kapitał dla rozwoju naszych instytucji finansowych. Obcy inwestorzy zadbali o poprawę efektywności naszych spółek, co widać na przykładzie niemal wszystkich banków notowanych na giełdzie - mówi Marcin Materna.

Zdaniem analityków polskie bank potrzebowały nie tylko kapitału, ale także doświadczenia zagranicznych partnerów, ich umiejętności wprowadzania nowych produktów i zdobywania rynku. Tym bardziej, że banki posiadając zagranicznych inwestorów umocniły swoją pozycję na rynku kredytów i depozytów, co szczególnie było widoczne w 2000 r.

- Do niedawna zagraniczni partnerzy prowadzili w polskich spółkach restrukturyzację. Natomiast już po zeszłorocznych wynikach widać, jak ten kapitał okrzepł na naszym rynku. Teraz koncentruje się na umacnianiu pozycji i zdobywaniu kolejnych klientów - uważa Tomasz Stadnik.

W jego opinii zaplanowana na ten rok fuzja WBK z Bankiem Zachodnim, PBK z BPH, czy BSK z polskim oddziałem ING, nie zahamują rozwoju tych firm.

- Wszystkie te banki mają bardzo silną pozycję na rynku. Nawet bez fuzji musiałyby dokonać pewnej restrukturyzacji, np. zatrudnienia. Połączenie tylko przyspieszy zmiany i ekspansję tych spółek - uważa Tomasz Stadnik.

W jego opinii w najbliższych latach banki z przewagą kapitału zagranicznego powiększą jeszcze swój udział w funduszach i aktywach sektora.

- Ich przewaga nad państwowymi PKO BP i BGK, a także nie posiadającym silnego inwestora BGŻ, będzie rosła - prognozuje Tomasz Stadnik.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | francuzi | polskie banki | bańki | sektor finansowy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »