Kasjer uszkodził przy kasie produkt, który chcesz kupić? UOKiK tłumaczy, jak się zachować
Kasjerka przypadkowo otwiera przy kasie opakowanie mąki i po prostu wręcza klientowi woreczek, aby ją zabezpieczyć - to częsty obrazek w sieciach handlowych i tylko jeden z przykładów, który dociera do naszej redakcji. Pytamy UOKiK, jakie prawa ma w takich sytuacjach klient i co powinien zrobić?
Uszkodzenie towaru w sklepie może zdarzyć się każdemu - nawet kasjerowi. Jakie prawa ma wówczas klient? UOKiK odpowiada na nasze pytania w tej sprawie, a my przypominamy także, kiedy za uszkodzony produkt w sklepie trzeba zapłacić.
Chwila nieuwagi, dziecko, którego przez chwilę nie upilnowaliśmy - naprawdę niewiele trzeba, aby w sklepie przypadkowo stłuc butelkę soku czy rozbić karton z mlekiem. Czy w takich sytuacjach za uszkodzony produkt klient musi zapłacić? Wszystko zależy od tego, czy wina była zamierzona.
Jeżeli słoik stłucze się, bo produkt wystawiony był za wysoko lub ułożenie słoików względem siebie było niewłaściwe, mówić będziemy o niezamierzonym działaniu. Wówczas klient nie będzie musiał płacić za uszkodzenie towaru. Problem w tym, że ocena tej sytuacji jest zwykle bardzo subiektywna i leży po stronie sklepu. Najczęściej jednak sieci sklepów idą w tej kwestii na rękę:
- Co do zasady, nie obciążamy klienta kosztami i nie stwarzamy problemu z wymianą towaru, w sytuacji przypadkowego uszkodzenia towaru w trakcie zakupów - tłumaczy Interii Biznes Michał Matolicz, młodszy menadżer ds. projektów operacyjnych w sieci Biedronka.
Odpowiedzialności za uszkodzony w sklepach towar nie ponoszą także dzieci do 13. roku życia. Świadome zniszczenie towaru w sklepie zagrożone jest natomiast karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Praktyka wskazuje, że najczęściej dochodzi jednak do konieczności pokrycia kosztów uszkodzenia towaru i ma to miejsce w małych sklepach. Duże dyskonty i markety tego typu straty zwykle mają wkalkulowane w koszta.
A co się dzieje, gdy dochodzi do odwrotnej sytuacji? Dosyć często zdarza się, że dopiero przy kasie zauważamy, że kubeczek z jogurtem jest otwarty, z kilograma mąki wysypują się kolejne jej gramy i dekagramy lub pomidor, który przed chwilą był kształtny i lśniący, teraz ma dziurę.
Zdarza się, że winę za te uszkodzenia ponosi kasjer, który w pośpiechu przypadkowo niszczy produkt przy kasie. Tak było w przypadku klientki jednej z dużych sieci dyskontów, która opowiedziała nam o incydencie przy kasie:
- Kasjerka skasowała moją mąkę i przeprosiła, że uszkodziła jej opakowanie, ale nie zaproponowała mi nowego produktu, dostałam jedynie jednorazowy woreczek, aby spakować to, co z mąki zostało - tłumaczy klientka po zakupach w Biedronce. Jakie wówczas prawa ma konsument? Zapytaliśmy o to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów:
- Jeśli towar uszkodzi kasjer, wówczas powinien wymienić klientowi artykuł na pełnowartościowy - tłumaczy Interii Biznes Kamila Guzowska z UOKiK.
Urząd podkreśla, że jednocześnie klient powinien umożliwić kasjerowi wprowadzenie towarów na rachunek i zdecydowanie ma prawo kupić nieuszkodzony produkt w cenie, którą widzi przy danym artykule.
Agnieszka Maciuła-Ziomek