Klientka Lidla pomyliła się przy kasie. Oskarżono ją o kradzież

Pani Sylwia opisała na TikToku sytuację, która spotkała ją w Lidlu w Żywcu podczas szybkich zakupów przed pracą. Klientka kupiła trzy croissanty, ale jeden przez pomyłkę "wbiła" na kasie samoobsługowej jako maślany, chociaż był innego rodzaju. W konsekwencji zabrano ją na zaplecze, oskarżono o kradzież i wezwano policję.

Jak wyjaśnia pani Sylwia w filmie zamieszczonym na TikToku, do opisanej sytuacji doszło w środę, 19 marca. Do Lidla w Żywcu wpadła na szybkie zakupy przed pracą. Kupiła m.in. bułki, mleko oraz trzy croissanty. Za produkty płaciła w kasie samoobsługowej. Pomagał jej kasjer

Klientka Lidla źle skasowała croissanta. Oskarżono ją o kradzież

Po zapłaceniu klientka skierowała się do wyjścia. Wtedy - jak relacjonowała - dostrzegła mężczyznę, który przeskoczył przez bramkę za kasą. W pierwszej chwili pomyślała, że to sklepowy złodziej. Była zaskoczona, gdy podszedł do niej i powiedział, że jest ochroniarzem. Po wylegitymowaniu się poprosił klientkę, by pokazała paragon, a następnie croissanty. "Wyciągnęłam croissanty, pokazałam" - opisywała pani Sylwia. "A ten croissant? Co to jest" - miał zapytać ochroniarz, a następnie wyjaśnić, że "nie jest maślany" - jak wynikało z paragonu. Klientka tłumaczyła, że przez pomyłkę źle skasowała produkt i zaproponowała, że ureguluje różnicę. Wtedy podszedł drugi ochroniarz, który miał powiedzieć: "Skoro ona stawia opór, dzwoń na policję".

Reklama

Czytaj także: Zadzwonili do niej i oskarżyli o kradzież folii. Biedronka się tłumaczy

Panią Sylwię zaprowadzono następnie na zaplecze i wezwano mundurowych. Do czasu przyjazdu służb miała być zastraszana przez ochroniarzy, co w efekcie doprowadziło do tego, że dostała ataku paniki. Policjantka z patrolu, która przyjechał na wezwanie, miała ją potem uspokajać. Finalnie pani Sylwii pozwolono zapłacić różnicę, która wyniosła 1,12 zł i wyjść, bez spisania danych. Cały incydent trwał ponad godzinę, przez co spóźniła się do pracy.

"To, do czego ochroniarze w sklepach się posuwają, to jest nienormalne. Gdyby na moim miejscu był ktoś inny, ktoś, kto będzie godził się na wszystko, to byłby zanotowany najprawdopodobniej, że to była kradzież. A ta notka zostaje z tą osobą na zawsze. Ja nigdy nie popełniłam żadnego wykroczenia" - stwierdziła pani Sylwia.

Lidl: "Została wdrożona standardowa procedura"

W komentarzu pod filmem do sprawy odniósł się Lidl. "Bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności, które spotkały Panią w trakcie zakupów w naszym sklepie. Weryfikujemy wewnętrznie zaistniałą sytuację. Poprosiliśmy firmę ochroniarską o wyjaśnienia dotyczące Pani zgłoszenia. Zapewniamy, że komfort i zadowolenie naszych klientów zawsze są dla nas priorytetem" - napisała sieć.

Czytaj także: Kradną w sklepach na zamówienie. Metoda "kamikadze" coraz częstsza

Z kolei w oświadczeniu dla wp.pl Lidl przekazał, że niezwłocznie po zgłoszeniu zdarzenia przez klientkę w mediach społecznościowych rozpoczęto jego weryfikację. "Z dokumentacji i nagrania przekazanych nam przez firmę ochroniarską sklepu w Żywcu wynika, że w zaistniałej sytuacji, tj. podejrzenia kradzieży, została wdrożona standardowa procedura, obejmująca m.in. rozmowę z ochroniarzem. W sytuacji, gdy klientka/klient nie wyraża chęci wyjaśnienia sytuacji i nie współpracuje z ochroną, na miejsce zostaje wezwana Policja. W przytoczonej sytuacji, po interwencji służb, klientka uregulowała należność za zakupiony produkt. Zapewniamy, że komfort i zadowolenie naszych klientów zawsze są dla nas priorytetem" - poinformowała sieć.

Stanowisko zajęła też firma ochroniarska świadcząca usługi we wskazanej placówce Lidla. "Securitas Polska sp. z o.o. oświadcza, że przeprowadzona analiza wskazuje, że pracownicy ochrony zachowywali się zgodnie ze standardami profesjonalizmu i z poszanowaniem granic ich uprawnień wynikających z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa" - napisano w oświadczeniu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lidl | kradzież
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »