KNB: skład bardziej okrojony
Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego Wojciech Kwaśniak poinformował prezesa NBP Leszka Balcerowicza, że nie będzie brał udziału w głosowaniu nad wnioskiem UniCredito - wynika z listu skierowanego we wtorek przez Kwaśniaka do Balcerowicza.
Kopię listu NBP przekazał w czwartek PAP. W środę wieczorem o decyzji Kwaśniaka powiedział w programie "Prosto w oczy" Leszek Balcerowicz.
Następne posiedzenie Komisji Nadzoru Bankowego (KNB), na którym odbędzie się głosowanie nad wnioskiem UniCredito w sprawie zgody na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH, zaplanowano na 5 kwietnia. Decyzja w tej sprawie jest niezbędna przed następnym etapem, którym jest zgoda na połączenie BPH z Pekao SA.
Kwaśniak napisał, że poczuł się "głęboko dotknięty i skrzywdzony zarzutami i insynuacjami o rzekomym braku bezstronności".
Bezstronność Kwaśniaka kwestionowali politycy przeciwni fuzji BPH i Pekao SA. Zarzucali mu, że jego żona pracuje w BPH Banku Hipotecznym, spółce zależnej banku BPH.
"Przepisy prawa (...) nie kwalifikują tej sytuacji jako wskazującej na konflikt interesu i brak bezstronności, gdyż Bank, w którym zatrudniona jest moja żona nie jest podmiotem wnioskującym, a przedmiotem wniosku, zaś żona jest pracownikiem banku, a nie członkiem jego władz" - napisał Kwaśniak.
"W toku swojej pracy zawsze w sposób rygorystyczny kierowałem się prawem i wymaganą przez prawo bezstronnością. Nigdy w jakiejkolwiek sprawie nikt nie zarzucił mi braku bezstronności. (...) Moja żona zatrudniona jest na stanowisku dyrektora departamentu w tym banku od 1996 r., a więc zaczęła pracę na tym stanowisku kilka lat przed objęciem przeze mnie stanowiska Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego" - podkreślił Kwaśniak.
Dodał, że nigdy nie mówił o swoim możliwym stanowisku w głosowaniu nad wnioskiem UniCredito.
Kwaśniak wskazał, że po ośmiu miesiącach prac w GINB, nadzór doszedł do wniosku, że nie ma podstaw, by odmówić UniCredito prawa wykonywania głosu z akcji BPH. "Powyższe stanowisko jest stanowiskiem organu wykonawczego KNB i zgodnie z przepisami prawa w żaden sposób nie wpływa i nie ogranicza mnie w pracach KNB" - napisał Kwaśniak.
"Aby nie stwarzać żadnych punktów do podważania autorytetu nadzoru bankowego i wobec oszczerczej kampanii prowadzonej przez niektórych polityków przeciwko nadzorowi bankowemu podjąłem decyzję o powstrzymaniu się od głosowania nad wnioskiem UniCredito Italiano" - napisał Kwaśniak.