W listopadzie do Sejmu trafił poselski projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, które miałyby dotyczyć każdej gminy w Polsce. Nowy podatek od turysty miałby zastąpić opłatę klimatyczną, którą gminy pobierają po spełnieniu konkretnych warunków.
Nowy podatek od turystów. Tyle może wynieść
Opłata klimatyczna jest dziś pobierana przez właścicieli obiektów noclegowych i doliczana do rachunku turysty. Gminy mogą ją pobierać, jeśli spełniają wymogi dotyczące jakości powietrza czy walorów przyrodniczych danego miejsca, a o ostatecznej stawce opłaty decyduje minister finansów.
Danina nie jest pobierana od pacjentów w szpitalach, osób niewidomych, zorganizowanych grup szkolnych i członków placówek dyplomatycznych. Wkrótce jednak opłata klimatyczna może zniknąć zupełnie.
Polska 2050 proponuje, aby nową opłatę klimatyczną mogła pobierać każda gmina, a podatek od turystów miałby wynieść 5 zł dziennie. Jak dotychczas byłaby pobierana przez obiekty noclegowe, a następnie przekazywana gminom. Miałaby także pozostać opłatą dobrowolną, z tą różnicą, że gminom z góry narzucona zostanie wartość podatku.
Taka opłata miałaby zatem działać także na terenach o wysokim zanieczyszczeniu powietrza. Zdaniem posłów jednego z rządowych koalicjantów samorządowcy z miejscowości turystycznych borykają się z wieloma problemami, a nowy podatek miałby poprawić ich sytuację finansową.
Nowy podatek od turystów nie dla wszystkich
Polska 2050 chce, aby katalog zwolnień z nowego podatku był inny niż w przypadku opłaty klimatycznej. Daniny miałyby nie płacić rodziny wielodzietne, osoby po 70. roku życia i osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności.
Projekt ma nie wywołać negatywnych skutków społecznych, a jego autorzy przekonują, że jest zgodny z prawem europejskim. Podatek od turystów będzie mógł być aktualizowany i waloryzowany od 2028 roku. Odpowiedzialny ma być za to resort finansów.











