Kominy płacowe - wracają?
15 września br. Konfederacja Pracodawców Polskich zaskarży polski rząd do Komisji Europejskiej o łamanie art. 86 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Zdaniem pracodawców, ustawa kominowa narusza zagwarantowaną w Traktacie równość podmiotów publicznych i prywatnych.
Pracodawcy nie pogodzili się z wprowadzeniem ustawy kominowej, czyli ustawy z dnia 3 marca 2000 r. (Dz.U. z 2000 r. nr 26, poz. 306 z późn. zm.) o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi i kilkakrotnie podejmowali próby wprowadzenia zmian w jej przepisach. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej otrzymali dodatkowy oręż do walki z ustawą kominową w postaci ekspertyz dowodzących naruszania przez jej przepisy prawa unijnego. Konfederacja oczekuje, że rząd skieruje do Sejmu projekt ustawy uchylającej ustawę kominową oraz że zostaną opracowane takie przepisy, które uzależnią płace menedżerów od wyników osiąganych przez przedsiębiorstwa, w których pracują.
KPP uważa, że firmy publiczne pełniące rolę redystrybucyjną (pieniędzy podatników), np. służba zdrowia, w dalszym ciągu mogą podlegać rygorom ustawowego regulowania płac. Andrzej Malinowski, prezydent KPP, stwierdził, że działania jego organizacji to nie szantaż tylko bodziec, który być może skłoni rząd do działań. Skargę można w każdej chwili wycofać. Jeżeli jednak Komisja uzna, że ustawa kominowa narusza Traktat, to wyda decyzję z dokładną datą realizacji zobowiązującą rząd do konkretnych działań. Tomasz Zalewski
Opinia
dr Kazimierz Sedlak, właściciel firmy doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak
Rozumiem desperację pracodawców, którzy zdecydowali się na wyjście ze skargą na ustawę kominową poza granicę państwa. Muszą oni jednak pamiętać o genezie powstania tej ustawy. Sądzę, że samo jej uchylenie, bez regulacji wiążących wynagrodzenie menedżerów z wynikami ich pracy, doprowadzi do powrotu nadużyć, jakie miały miejsce w tzw. spółkach węglowych przy ustalaniu wynagrodzeń prezesów. Powinna rządzić prosta zasada, gdy firma daje milionowe zyski, prezes może zarabiać dziesiątki a nawet setki tysięcy złotych, a jak ma straty, niech prezes dostaje gołą pensję. Należy jednak pamiętać, aby takie zasady wynagradzania były powszechnie znane i czytelne.