Kredyty na mieszkanie jeszcze w tym roku
Rząd zapowiada uruchomienie jeszcze w tym roku tanich kredytów mieszkaniowych. Eksperci wątpią w powodzenie tego projektu i przypominają, że podobnych pomysłów mieliśmy w ciągu ostatnich 10. lat niemało. Nadal nie znane są szczegóły, które dotyczą pomysłu.
Według wicepremiera Marka Pola, w drugiej połowie
roku ruszy system niskooprocentowanych kredytów. Miałyby ich udzielać banki
komercyjne. Czas spłaty wynosiłby 25 lat, oprocentowanie byłoby stałe i
wynosiło około 9. procent. Taki tani kredyt mogliby wziąć ci, którzy budują
dla siebie lub pod wynajem oraz spółdzielnie mieszkaniowe. Tymczasem specjaliści
od rynku nieruchomości nie bardzo wierzą w to, że dzięki temu projektowi
uda się ożywić budownictwo mieszkaniowe. Ich zdaniem nie wystarczy powiedzieć
"będą kredyty", trzeba jeszcze powiedzieć "skąd wziąć na nie pieniądze i na jakich zasadach komercyjne banki miałyby ich udzielać".
Na razie eksperci na podstawie bardzo ogólnych rządowych informacji muszą
snuć własne domysły - to samo odnosi się do banków, które mają udzielać
pożyczek. Przedstawiciele Związku Banków Polskich, czyli tych, które mają
udzielać kredytów, nie znają jeszcze odpowiedzi na pytanie, jak rząd zamierza
realizować swoje założenia. Szczegóły "kredytowego pomysłu"
zostaną dopiero opracowane.