Kulczyk włącza się do gry o Bank Pocztowy

Raiffeisen chce do 6 kwietnia skończyć negocjacje w sprawie przejęcia od 33 do 49 proc. Banku Pocztowego. Jeśli ofertę zaakceptują sprzedający, to już z nowym inwestorem bank w ciągu kilkunastu miesięcy przejdzie całkowitą metamorfozę. Na potknięcie Raiffeisena czyhają jednak dwa inne banki, apetyt na tę instytucję ma też podobno Kulczyk Holding.

Raiffeisen chce do 6 kwietnia skończyć negocjacje w sprawie przejęcia od 33 do 49 proc. Banku Pocztowego. Jeśli ofertę zaakceptują sprzedający, to już z nowym inwestorem bank w ciągu kilkunastu miesięcy przejdzie całkowitą metamorfozę. Na potknięcie Raiffeisena czyhają jednak dwa inne banki, apetyt na tę instytucję ma też podobno Kulczyk Holding.

Wycena Banku Pocztowego wciąż pozostaje zagadką. Według nieoficjalnych informacji, jego wartość oszacowano na 220 mln zł. Jeśli te informacje potwierdzą się, to Raiffeisen - w zależności od wielkości pakietu akcji, które kupi (od 33 do 49 proc.) - wyłoży od 72 mln zł do 108 mln zł (nie licząc ewentualnej premii). Część z naszych rozmówców uważa jednak, że wartość Banku Pocztowego wynosi około 400 mln zł. W takiej sytuacji Austriacy musieliby wyłożyć blisko dwukrotnie więcej. Wysokość ich oferty ma decydujące znaczenie, bo chętnych na bank jest jeszcze co najmniej trzech.

Reklama



W marcu wycena



Do końca marca wycenimy spółkę i przedstawimy konkretną ofertę. Co do wycen krążących po rynku to jest ich bardzo dużo i co istotne, są bardzo różne, choć 220 mln zł to rozsądna kwota. Oprócz ceny za pakiet akcji, musimy jeszcze uzgodnić kwotę dofinansowania banku - mówi Jeffrey B. Millikan, szef Raiffeisen Bank Polska.

Austriacy wcześniej byli poważnie zainteresowani wejściem m.in. do Lukas Banku oraz Banku Zachodniego. W obu przypadkach o ich fiasku zdecydowała zbyt wysoka cena.

- W przypadku Banku Pocztowego już w grudniu 2000 r. trzy podmioty, które znalazły się na krótkiej liście, musiały przedstawić minimalną i maksymalną wycenę tej instytucji. Efekt jest taki, że to Raiffeisen otrzymał wyłączność na dalsze negocjacje - mówi Jeffrey B. Millikan.

Nadal nie wiadomo natomiast, czy akcjonariuszami banku będą w przyszłości dwie, czy też trzy firmy.

- Pewne jest, że 51 proc. akcji banku utrzyma Poczta Polska. Nie wiadomo natomiast, czy Prokom Investments zdecyduje się pozostać akcjonariuszem spółki, a jeśli tak to na jakim poziomie. Trwają rozmowy w tej sprawie - zapewnia Jeffrey B. Millikan.



...w kwietniu umowa



Wyłączność, jaką Austriacy otrzymali w styczniu, wygasa 6 kwietnia. Raiffeisen liczy, że do tego czasu strony uzgodnią szczegóły umowy. Na ich potknięcie czekają jednak dwa inne banki - BNP Paribas i Merita Nordbanken - które znalazły się na krótkiej liście oraz - tu niespodzianka - Kulczyk Holding.

Według nieoficjalnych informacji, Ministerstwo Łączności, nadzorujące Pocztę Polską, miało otrzymać zapewnienie od jednego z rywali Raiffeisena, że bez względu na to, ile Austriacy zaoferują za bank, to ich propozycja i tak zostanie przebita.

- Jeśli ktoś zaproponuje cenę, która zupełnie nie będzie odzwierciedlała realnej wartości tej instytucji, będzie to jego problem. Zależy nam na Banku Pocztowym, ale oczywiście nie za każde pieniądze - wyjaśnia Jeffrey B. Millikan.

Przez ostatnie trzy lata zachodni inwestorzy, którzy wchodzili do polskich banków, nie płacili z reguły za przejmowane akcje mniej niż 1,5 razy ich wartości księgowej.



Dwa lata na modernizację



Bez względu jednak na to, kto ostatecznie zostanie inwestorem Banku Pocztowego, nie zmienia to faktu, że ta instytucja potrzebuje szybkiego wsparcia. Bez silnego partnera nie tylko nie zwiększy udziału w rynku, ale pogorszy swoją pozycję.

- Bank potrzebuje inwestycji i wysokiego dokapitalizowania. Nie mogę na razie ujawnić dokładnych danych. Zapewniam, że jesteśmy przygotowani do finansowania szybkiego rozwoju tej firmy - wyjaśnia Jeffrey B. Millikan.

Szef RBP nie ma też wątpliwości, że rozwój Banku Pocztowego musi być skoordynowany z planami rozwoju Poczty Polskiej. Dla Austriaków partnerstwo z PP jest istotne z co najmniej trzech powodów. Jest ona największym klientem banku, jest jego akcjonariuszem i dysponuje najlepiej rozwiniętą w Polsce siecią dystrybucji (7 tys. placówek).

- Nie w każdej siedzibie poczty znajdzie się placówka banku. Tajemnicą poliszynela jest też, że infrastruktura należąca do poczty wymaga modernizacji. Tylko pod takim warunkiem sprzedaż produktów bankowych w oddziałach poczty będzie efektywna.

Bank Pocztowy obsługuje klientów indywidualnych, duże firmy oraz oczywiście Pocztę Polską. W każdym z tych segmentów trzeba pracować nad poszerzeniem oferty i poprawieniem jakości usług. To wymaga czasu. Prace nad całkowitym przeobrażeniem tej instytucji potrwają około dwóch, maksymalnie trzech lat. Już po kilku pierwszych miesiącach naszej współpracy powinny być jednak widoczne spore zmiany - tłumaczy Jeffrey B. Millikan.

Po ewentualnym wejściu RBP do Banku Pocztowego instytucje będą nadal działały osobno na polskim rynku, a Bank Pocztowy zachowa pewnie swoją nazwę.

- Te dwie firmy kierują swoją ofertę do różnych segmentów rynku, a więc nie są bezpośrednimi rywalami. Na pewno skorzystamy jednak z istniejących synergii, które pozwolą na ograniczenie kosztów obu instytucji - tłumaczy Jeffrey B. Millikan.

Wprawdzie RBP od ubiegłego roku rozbudowuje ofertę dla klientów indywidualnych, która ma mu zapewnić zdobycie 10 proc. rynku detalicznego w ciągu czterech lat, ale jego oferta nadal jest skierowana głownie do klientów korporacyjnych oraz do małych i średnich firm. Oferta Bank Pocztowego ma będzie nastawiona natomiast przede wszystkim na klientów indywidualnych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank Pocztowy | negocjacje | firmy | bańki | Holding | wycena
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »