Kupujesz na raty - przemyśl, czy cię na to stać
Kupowanie na raty jest wygodnym sposobem na to, aby stać się posiadaczem upragnionego sprzętu, bez konieczności wydawania na niego gotówki. To kusząca propozycja dla wielu z nas, dlatego tak chętnie i dość często z niej korzystamy. Niewiele osób ma jednak świadomość tego, że w momencie zaciągnięcia tego typu zobowiązania można szybko stracić kontrolę nad swoim domowym budżetem. Eksperci Grupy Casus Finanse, należącej do międzynarodowej Grupy Lindorff, podpowiadają, kiedy możemy pozwolić sobie na zakupy na raty, tak aby były one bezpieczne dla naszej płynności, a kiedy powinniśmy się nad nimi poważnie zastanowić.
Zakupy na raty mogą wydawać się "niegroźnym zobowiązaniem". Stanie się tak jednak tylko wtedy, kiedy nasza decyzja będzie naprawdę przemyślana. Po pierwsze, musimy sprawdzić, czy będziemy w stanie spłacać systematycznie określoną sumę pieniędzy. Dowiemy się tego, analizując nasz budżet domowy i obowiązkowe miesięczne wydatki. Tylko w przypadku, w którym po odliczeniu stałych kosztów zostają nam jeszcze wolne środki, możemy pozwolić sobie na kolejne zobowiązanie w postaci np. zakupów na raty. Eksperci radzą jednak, aby ok. 30 proc. z kwoty, która zostaje nam po odliczeniu miesięcznych kosztów stałych, zarezerwować na poczet niespodziewanych wydatków, takich jak naprawa auta czy zakup leków. Suma, która nam pozostanie, to maksymalna wysokość raty, którą będziemy w stanie bez obawy spłacać.
Nawet jeżeli nasz budżet domowy pozwala na zakupy na raty, warto zastanowić się, czy jest to rzeczywiście niezbędny wydatek. Jeśli np. kilkuletnią, ale jeszcze sprawną pralkę chcemy zamienić na nowszy model, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest ona warta zaciągnięcia zobowiązania na najbliższe miesiące czy lata. Zamiast przeznaczać określoną sumę na spłatę raty, warto odkładać ją systematycznie na konto oszczędnościowe. Po kilku miesiącach może okazać się, że zgromadzone pieniądze pozwolą nam na zakup nowej pralki, bez konieczności zaciągania kredytu. Dzięki temu nasze środki finansowe pozostaną w dobrej kondycji, nawet w przypadku nieoczekiwanych wydatków.
Takie analizowanie potrzeb - choć wymaga czasu i odmawiania sobie przyjemności - może zaowocować oszczędnościami i bezcennym poczuciem bezpieczeństwa.
W momencie dokonania zakupu na raty stajemy się kredytobiorcą. Zupełnie jak przy wzięciu kredytu gotówkowego czy hipotecznego w banku. I dokładnie jak w tych przypadkach, za zakupy na raty płacimy zazwyczaj znacznie wyższą kwotę niż w przypadku, gdybyśmy dokonali zakupu za gotówkę. Dlatego koniecznością przy korzystaniu z tej opcji jest sprawdzenie warunków - analizujmy marżę, oprocentowanie, wysokość kosztów dodatkowych. Jeśli jakieś zapisy są dla nas niejasne, należy o nie zapytać i poprosić o wyjaśnienie. Tylko postępując w ten sposób będziemy mieli pewność, że podjęliśmy dobrą decyzję.
Często niezaplanowane wydatki lub niekontrolowane zakupy ratalne mogą stać się przyczyną problemów ze spłatą zaciągniętych zobowiązań. Jeśli do naszej skrzynki trafią wezwania do zapłaty, nie powinniśmy ich lekceważyć. W przypadku ignorowania wezwań do spłaty wierzyciel ma prawo wypowiedzieć nam umowę i, co gorsza, może zażądać uregulowania zobowiązania w całości albo naliczyć odsetki karne. Dlatego, jeśli przewidujemy problemy finansowe i opóźnienie w uregulowaniu zobowiązań, trzeba to jasno zakomunikować wierzycielowi. Wówczas, mimo chwilowych problemów, pozostajemy dla niego wiarygodni i mamy szansę na wypracowanie rozwiązania satysfakcjonującego obie strony.
Takiego scenariusza można jednak uniknąć poprzez dokładne analizowanie potrzeb i planowanie wydatków, dlatego przed zaciągnięciem kolejnych zobowiązań warto ocenić, czy stać nas na nie oraz czy powód, dla którego je zaciągamy, jest naprawdę istotny.