Rosnące rachunki za prąd skłaniają do rozważenia oszczędności. Przede wszystkim najpierw dobrze jest się zastanowić nad odłączeniem nieużywanej elektroniki od prądu. Ile można zaoszczędzić?
Pozostawienie ładowarki w kontakcie po naładowaniu i tak prowadzi do użycia energii elektrycznej. To pobór mocy w trybie czuwania, który pozwala na natychmiastowe działanie urządzenia po jego użyciu. W ten sposób natychmiast po podłączeniu telefonu czy innego urządzenia do ładowarki ta zaczyna ładować.
Ile kosztuje pozostawienie ładowarki w kontakcie?
Zużycie prądu w trybie czuwania zależy od mocy sprzętu. Na przykład ładowarka o mocy 90W w ciągu roku zużywa prądu za około 6 zł przy pozostawieniu jej podłączonej do prądu. Ładowarki o mniejszej mocy zużyją odpowiednio mniej energii, a aktualne normy unijne pozwalają na maksymalne zużycie w trybie czuwania do 0,1W.
Jednak każdy sprzęt, który nie musi być na stale podłączony do prądu, warto odcinać od zasilania, gdy nie jest używany. I nie chodzi tu tylko o 6 zł rocznie, ale względy bezpieczeństwa. Starsze, zużyte już sprzęty mogą stwarzać zagrożenie pożarowe, a wystarczy jedno porządne spięcie, by doszło do nieszczęścia.
Rachunki za prąd najbardziej podbijają te sprzęty
Ładowarka do telefonu oczywiście nie jest największym pożeraczem prądu w domu. Przedmioty codziennego użytku jak czajnik, lodówka, piekarnik czy pralka zużywają o wiele więcej prądu. Czajnik przy średnim dziennym zużyciu na poziomie 0,6 kWh kosztuje 37 groszy dziennie (135 zł w rok).
Lodówka działa bez przerwy i średnio w ciągu dnia pobiera 0,75 kWh, co przy obecnej stawce generuje koszt 46 groszy dziennie (170 zł rocznie). Z kolei pralka, w zależności od mocy, w ciągu jednego prania pobiera od 0,6 do 1 kWh. Oznacza to, że jeden jej cykl kosztuje od 37 groszy dziennie do 62 groszy (od 135 zł do 226 zł rocznie przy praniu każdego dnia).
Największy pożeracz prądu w domu. Zużywa tyle, co 65 lodówek
Jeszcze droższy od pralki i lodówki jest piekarnik. Sprzęt o mocy 2500 W nagrzewany codziennie przez chociaż pół godziny, będzie pobierał około 365 kWh w ciągu roku, a to oznacza minimum 230 zł rocznie do zapłaty. W jednym cyklu pracy piekarnik pobiera tyle energii, co 65 lodówek włączonych naraz. Na szczęście w przeciwieństwie do lodówki nie musi być włączony cały czas.
Jednak najdroższym sprzętem pod względem zużycia energii jest płyta indukcyjna. Ten sprzęt pobiera 3 razy więcej prądu od lodówki czy pralki. Godzinna praca płyty indukcyjnej zużywającej 1200 kW kosztuje przy obecnej stawce 1,50 zł. Oznacza to, że przeciętnie po roku używania takiej płyty indukcyjnej każdego dnia przez chociaż godzinę rachunki za prąd wzrosną o 550 zł.










