Mandat za chodzenie bez koszulki. Za ochłodę można sporo zapłacić
Upalne dni sprawiają, że szukamy ochłody. Jak się okazuje, nie ma co z tym przesadzać. Za chodzenie bez koszulki można zapłacić mandat, i to niemały. Wiele tu zależy od poziomu zgorszenia, jaki tym wywołujemy. Gdzie i w jakich okolicznościach nie warto obnażać torsu i ile to może kosztować? Kwoty mandatów zwalają z nóg, chodzenie po mieście w stroju plażowym to rozrywka dla bogatych.
Każdego roku nadmorskie miejscowości borykają się z problemem półnagich wczasowiczów paradujących beztrosko ulicami miasteczek. Ich pojawienie się w sklepach czy w restauracjach nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem ze strony personelu, czy innych klientów. Wiele knajpek i barów wywiesza tabliczki informujące, że zabrania się wchodzenia w strojach plażowych. Co mówi polskie prawo na temat chodzenia bez koszulki?
W Polsce nie ma przepisów, które wprost zakazywałyby chodzenia bez koszulki. O ile jednak paradowanie z gołym torsem na plaży nikogo nie dziwi, w mieście czy w restauracji może się już spotkać z różnym przyjęciem. Tu znajduje zastosowanie artykuł 140 Kodeksu wykroczeń, który mówi:
Jak widać, widełki finansowe mandatu za chodzenie bez koszulki są tu dość szerokie i zależą od tego, w jakim stopniu wybryk został uznany za nieobyczajny.
Nieobyczajny wybryk to pojęcie bardzo szerokie, ponieważ jest to każde zachowanie, które odbiega od przyjętego w danym miejscu, czasie i okolicznościach. Jeśli więc wejście do restauracji w samych kąpielówkach sprawi, że inni goście poczują się zniesmaczeni bądź urażeni, to będzie ono podchodziło pod paragraf 140 kodeksu wykroczeń. W praktyce oznacza to, że w sprawie osoby paradującej po mieście, deptaku czy knajpie z nagim torsem ktoś musi zgłosić nieobyczajny wybryk policji lub straży miejskiej. Dalej sprawa będzie miała przebieg bardzo indywidualny, uzależniony od zachowania osoby, która dopuściła się czynu i stopnia zgorszenia, które nim wywołała. Ostateczna wysokość mandatu za chodzenie bez koszulki czy w samym bikini poza plażą będzie zależała od interpretacji policji czy też straży miejskiej.
Choć zagraniczne wyjazdy przyzwyczają nas powoli do widoku kobiet opalających się na plaży bez staników, w na naszych plażach lepiej tego nie próbować. W Polsce opalanie się topless podchodzi pod artykuł 140. Kodeksu wykroczeń, może więc skończyć się mandatem dochodzącym do 1500 złotych. Co więcej, bez stanika nie można opalać się nawet na własnym balkonie czy działce, chyba że miejsca te są całkowicie osłonięte przed wzrokiem osób postronnych. Całkiem nago można w Polsce opalać się tylko na wyznaczonych plażach nudystów, których jest w Polsce 13.
Źródło: Kodeks wykroczeń, art. 140.
Czytaj też: Zakazy nad Bałykiem mogą zaskoczyć. Za co można dostać mandat na plaży?