MF wypowiedziało umowę o dystrybucji obligacji

Ministerstwo Finansów wypowiedziało CDM Pekao SA umowę na prowadzenie sprzedaży obligacji skarbowych, przez co roczne przychody biura mogą spaść nawet o 1/5. Oficjalnie podane powody decyzji, czyli niezadowolenie ze sposobu dystrybucji, wydają się jedynie tuszować faktyczne zamiary resortu - ukaranie grupy kapitałowej za brak redukcji długów Stoczni Szczecińskiej.

Ministerstwo Finansów wypowiedziało CDM Pekao SA umowę na prowadzenie sprzedaży obligacji skarbowych, przez co roczne przychody biura mogą spaść nawet o 1/5. Oficjalnie podane powody decyzji, czyli niezadowolenie ze sposobu dystrybucji, wydają się jedynie tuszować faktyczne zamiary resortu - ukaranie grupy kapitałowej za brak redukcji długów Stoczni Szczecińskiej.

O możliwości utraty przez CDM Pekao SA prestiżowej pozycji tzw. agenta emisji obligacji, PARKIET pisał już 9 lipca. Wówczas Jan Kuźma, ówczesny prezes biura, oraz Arkadiusz Kamiński, dyrektor Departamentu Długu Publicznego MF, zgodnie twierdzili, że dla nich liczy się przede wszystkim sprawna obsługa sprzedaży obligacji.

Wersja, iż resort mógłby zrezygnować z usług CDM Pekao w odwecie za zachowanie banku przy dyskusji na temat restrukturyzacji zadłużenia Stoczni Szczecińskiej wydawała im się mało prawdopodobna. Obaj podkreślali także udaną wieloletnią współpracę. Wszystko wskazuje jednak na to, że nasze domniemania były prawdziwe.

Reklama

Oficjalnie jako powód zerwania umowy MF podało niewystarczający rozwój dodatkowych kanałów dystrybucji oraz spadek sieci POK-ów w konsorcjum. W praktyce sprzedaż obligacji wygląda bowiem tak, że lider dobiera pozostałe biura maklerskie, a następnie nadzoruje ich pracę.

Przez ostatnie lata współpracy łączna liczba POK-ów obsługujących sprzedaż obligacji spadła z około 564 w 2000 roku do 503 ostatnio. Dystrybucja przez internet, co niegdyś bardzo promował resort finansów, osiągnęła zaledwie 1-2-procentowy udział w ogólnej wartości sprzedaży.

Niezadowolenia i zaskoczenia z tej decyzji nie kryje Błażej Borzym, p.o. prezesa zarządu CDM Pekao SA. - Oficjalne powody są zaskakujące, zwłaszcza w świetle tego, że dotychczas nie było żadnych sygnałów niezadowolenia ze strony resortu, a wręcz przeciwnie. Jeśli faktycznie MF zmienił zdanie, to naturalnym posunięciem jest najpierw podjęcie z nami rozmów, a nie od razu zrywanie kontraktu - ocenia B. Borzym.

W jego opinii, oficjalne powody tym bardziej nie należą do merytorycznych, że malejąca liczba POK-ów to obserwowany przez lata proces wynikający z konsolidacji rynku i zamykania nierentownych obiektów. Ponadto niewielki udział dystrybucji przez internet może świadczyć np. o przywiązaniu do tradycyjnych metod sprzedaży, nie zaś o porażce CDM Pekao SA.

Wygląda więc na to, że resort chciał po prostu postawić na swoim. Umowa wygasała z końcem 2004 roku. Resort wypowiedział ją z końcem lipca, jednak ze względu na klauzulę o terminie wypowiedzenia CDM Pekao SA będzie pełnił swoją funkcję jeszcze przez rok.

W tym czasie MF będzie musiał dokonać wyboru nowego agenta, co nie jest zadaniem prostym. Trzeba rozpisać przetarg, określić warunki, negocjować z kandydatami i zorganizować reklamę. Do tego dochodzi konieczność stworzenia na nowo konsorcjum sprzedającego obligacje w POK-ach konkurencyjnych domów maklerskich. Rok to niedużo na tego typu przedsięwzięcie.

Pozostaje jeszcze pytanie o finansowe konsekwencje tej decyzji. Dla całej grupy Pekao SA niewątpliwie nie jest to kluczowa umowa. Dla samego biura może być to już znacząca suma. Jego roczne przychody mogą spaść o jedną piątą, czyli około 30 mln zł (CDM Pekao SA ma około 40-proc. udział w obrotach obligacjami na GPW).

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: pekao sa | stoczni | resort | pekao | powody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »