Mniej zysków z lokat

Oprocentowanie depozytów spadać będzie bardziej, niż kredytów, wynika z ankiety PG. Bankowcy spodziewają się, że oprocentowanie lokat rocznych za 12 miesięcy spadnie o 2,88 pkt proc., natomiast kredytów zaciąganych na cele gospodarcze zmniejszy się w tym samym czasie o 2,80 pkt proc.

Oprocentowanie depozytów spadać będzie bardziej, niż kredytów, wynika z ankiety PG. Bankowcy spodziewają się, że oprocentowanie lokat rocznych za 12 miesięcy spadnie o 2,88 pkt proc., natomiast kredytów zaciąganych na cele gospodarcze zmniejszy się w tym samym czasie o 2,80 pkt proc.

Prognoza ta potwierdza obserwacje analityków, że banki zmniejszają nie tylko szybciej ale i znaczniej stawki procentowe lokat, niż kredytów.

Powoduje to w rezultacie powiększanie się i tak już znaczącej różnicy w wysokości oprocentowania depozytów i lokat. Także wysokość podstawowych stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej, chociaż brana pod uwagę przez banki przy ustalaniu wysokości stawek oprocentowania, nie odzwierciedla rzeczywistej wysokości kosztów kredytu. Nie idzie w parze z obniżką oprocentowania kredytów również tempo obniżania stóp procentowych przez RPP. W ubiegłym roku Rada obniżyła stopy o 7,5 pkt proc., a w tym samym czasie w bankach kredyt potaniał o wiele mniej punktów procentowych.

Reklama

Bankowcy przewidują, że najmniej spadnie w ciągu najbliższego roku oprocentowanie depozytów płatnych na każde żądanie (avista). Trzeba jednak pamiętać, że stawki procentowe tych lokat są już bardzo niskie.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | oprocentowanie | bankowcy | oprocentowanie lokat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »