Nie strać głowy... i pieniędzy przy bankomacie!

Pieniądze z konta można stracić bardzo łatwo. I nie potrzeba, by haker wdzierał się do systemu bankowego. Wystarczy chwila nieuwagi podczas korzystania z bankomatu, by dać okazję złodziejowi do splądrowania naszego konta. Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl radzą, co zrobić, by nie "złapać" się na sztuczki złodziei przy bankomacie.

Po pierwsze, warto na te kilkadziesiąt sekund przy maszynie się skupić. Nie myśleć o niebieskich migdałach. Wyjęcie karty... i odchodzimy od bankomatu. No właśnie, sporo osób niestety zapomina o celu swojej wizyty przy bankomacie.

A jeśli nie będziemy mieć szczęścia i nikt w imię sprawiedliwości nie zawoła nas informując, że zapomnieliśmy zabrać pieniędzy, będziemy po prostu stratni. I to wyłącznie ze swojej winy...

Warto zwrócić uwagę na kilka zachowań doprawdy niedopuszczalnych. To choćby trzymanie karteczki z zapisanym kodem PIN w portfelu. Lub - co gorsza - naklejanie jej na karcie. To kardynalny błąd!

Reklama

W razie zgubienia/kradzieży portfela, znalazca/złodziej nie będzie mieć kłopotu z wyczyszczeniem konta. Gdy sporą trudność sprawia zapamiętanie ciągu 4 cyfr, jakimś sposobem może być zapisanie PIN-u w zaszyfrowany sposób np. na komórce. Ale naszym zdaniem to nie najlepszy pomysł. Jeśli nie można zapamiętać 4 cyfr, to jaką mamy gwarancję, że zapamiętamy jaki sprytny szyfr się wymyśliło...

Kolejny punkt z listy "zachowań niedozwolonych" to ujawnianie innym swojego PIN-u. Nie wolno podawać PIN-u nikomu. Nawet żonie lub mężowi. A jeśli już to zrobiliśmy, niezwłocznie go zmieńmy (wiele kart ma taką możliwość). I jeszcze jedno - bank, ani żadna inna instytucja, nie zadzwoni (ew. wyśle e-maila albo SMS-a) z prośbą o podanie PIN-u.

Dobrym sposobem jest branie potwierdzeń wypłaty z bankomatu. Niby to tylko świstek papieru, ale gdybyśmy chcieli egzekwować reklamację (bo ktoś wybrał pieniądze z naszego konta), łatwo wykazać, kiedy korzystaliśmy z bankomatu.

Miej zawsze przy sobie numer do swojego banku, aby jak najszybciej wnieść o "zamrożenie" użyteczności karty, gdy zauważysz jej brak. Złodziej nie będzie mógł dłużej jej wykorzystywać.

Regularnie sprawdzaj stan swojego konta - wtedy szybko zauważysz, gdy coś się nie będzie zgadzać. Także wtedy poinformuj bank lub policję.

Czasem bank pozwala określić górny limit wypłacanych dziennie kartą pieniędzy. Jeśli nigdy nie będziesz wyciągać więcej niż 500 zł, warto ustawić taki limit. Jeśli ktoś ukradnie kartę, stracimy "tylko" pół tysiąca, a nie np. 5 tysięcy, które jest na koncie.

I jeszcze jedna rada na koniec. Nigdy nie traćmy kontaktu wzrokowego ze swoją kartą, gdy płacimy nią np. w restauracji albo sklepie. Czasem sprzedawca czy kelner mówi, że czytnik ma na zapleczu, ale tak naprawdę nie wiesz, co on tam robi... Może właśnie skanuje twoją kartę?

Mikołaj Fidziński

Comperia.pl

Pobierz za darmo: program PIT 2010

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »