Niedziele handlowe w 2024 roku. Wtedy będzie można zrobić zakupy
W 2024 roku zakaz handlu w niedziele będzie obchodził swoje szóste urodziny. Od czterech lat przepisy przewidują, że zakupy w ostatni dzień tygodnia można zrobić jedynie siedem razy do roku. To może się zmienić, o ile nowy rząd postanowi zrealizować swoje obietnice wyborcze. Jednak odmienne zdanie w tej kwestii ma prezydent Andrzej Duda.
Ograniczenie handlu w niedziele i święta zaczęło obowiązywać od 2018 roku. W pierwszych dwóch latach od wejścia w życie ustawy możliwość robienia zakupów w ostatni dzień tygodnia była stopniowo ograniczana. Początkowo były to dwie niedziele w miesiącu, a następnie jedna.
Od 2020 r. prawo przewiduje jedynie siedem dni w roku, w których to sklepy mogą funkcjonować w niedziele. Mowa tu o ostatniej niedzieli w styczniu, kwietniu, czerwcu oraz sierpniu. Dodatkowo handel jest możliwy także w niedziele bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc, a także dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem.
W 2024 r. niedziele handlowe przypadną w następujące dni:
- 28 stycznia,
- 24 marca,
- 28 kwietnia,
- 30 czerwca,
- 25 sierpnia,
- 15 grudnia,
- oraz 22 grudnia.
Należy jednak pamiętać, że wskazane daty mogą nie być jedynymi, w których będzie możliwe zrobienie zakupów w niedziele. Obecnie rządząca koalicja w trakcie kampanii wyborczej zapowiadała zmiany w tym zakresie. KO proponowała zniesienie zakazu handlu, ale pod warunkiem wypłacania pracownikom dodatków finansowych.
Choć nie bezpośrednio, tak podobne rozwiązanie zapowiadali politycy Lewicy, proponujący wprowadzenie m.in. obowiązkowej premii wynoszącej 250 proc. dniówki za pracę w niedziele. Nieco odmienne zdanie mieli za to koalicjanci z Trzeciej Drogi, którzy sugerowali otworzenie sklepów, ale tylko w dwie niedziele w miesiącu, również z uwzględnieniem dodatku.
Niezależnie jednak od pomysłów na zmianę przepisów o zakazie handlu w niedziele, te będą musiały uzyskać akceptacje prezydenta Andrzeja Dudy. Obecny rząd posiada bowiem większość w ławach sejmowych - łącznie 248 mandaty - jednak taka liczba posłów nie gwarantuje możliwości odrzucenia weta głowy państwa. Do tego potrzeba minimum 3/5, czyli przy pełnej sali niższej izby parlamentu mowa o 276 głosach.
Sam prezydent natomiast może nie poprzeć liberalizacji przepisów obejmujących handel przez cały tydzień. W niedawno opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej" komentarzu Kancelarii Prezydenta wskazano, że stanowisko Andrzeja Dudy w zakresie zakazu pracy sklepów w niedziele "pozostaje aktualne", co może sugerować brak podpisu pod nowelizacją wspomnianego prawa.