Niemal 10000 złotych. Kolosalne różnice między rentą rodzinną a rentą wdowią
Renta wdowia już od dawna jest przedmiotem rozważań. Rząd postawił sobie za cel zadbanie o jednoosobowe gospodarstwa emeryckie, czyli po prostu samotnych seniorów. Po śmierci współmałżonka ich sytuacja materialna zazwyczaj mocno się pogarsza. Do tej pory wdowy i wdowcy mogli liczyć na rentę rodzinną po współmałżonku i to tylko pod pewnymi warunkami. Teraz na horyzoncie pojawiło się rozwiązanie w postaci renty wdowiej. Na jakie kwoty i od kiedy mogą liczyć seniorzy?
Renta rodzinna to świadczenie z ZUS, wypłacane osobom, które straciły bliskiego będącego jedynym żywicielem rodziny. Mogli na nie liczyć współmałżonek osoby zmarłej lub jego dzieci i inne uprawnione osoby. W przypadku małżeństw przyznanie renty rodzinnej obwarowane było pewnymi warunkami. Owdowiała osoba powinna mieć ukończone 50 lat lub być niezdolna do pracy czy też opiekować się dziećmi, wnukami lub dorosłymi dziećmi niepełnosprawnymi. Kto nie spełniał tych wymagań, mógł otrzymywać to świadczenie z ZUS przez rok od śmierci małżonka lub przez okres pobierania kursów zawodowych, nie dłużej jednak niż przez dwa lata.
Renta rodzinna po śmierci współmałżonka wynosi teraz 85% emerytury zmarłego; najniższe świadczenie z tego tytułu od 1 marca 2024 roku to kwota 1780,96 zł, czyli tyle samo, co najniższa emerytura. Osoby na emeryturze, które straciły małżonka, muszą się teraz zdecydować, czy pobierają swoją emeryturę, czy rentę rodzinną po zmarłym. Zazwyczaj wybierały wyższe świadczenie. I tu właśnie pojawia się największa różnica między rentą rodzinną a wdowią. Według nowych zasad wdowa lub wdowiec nie będą zmuszeni teraz wybierać między swoim świadczeniem a świadczeniem po współmałżonku. Renta wdowia procentowo będzie niższa niż obecna renta rodzinna, ale pobierająca ją owdowiała osoba nie będzie musiała rezygnować ze wypracowanej przez siebie emerytury. Będzie to działało również w drugą stronę.
Renta wdowia wyniesie 50% wysokości świadczenia po zmarłym, przy jednoczesnym zachowaniu prawa do swojej pełnej emerytury. Będzie też możliwość wyboru: owdowiała osoba będzie mogła pobierać 100% świadczenia po zmarłym, ale wtedy jej własna emerytura zostanie zmniejszona o 50%. Dzięki temu rozwiązaniu nie zostaną pokrzywdzone kobiety, które statystycznie częściej zostają wdowami, a ich emerytury są niższe niż świadczenia mężów. To ostatnie wynika z przerw w pracy na wychowywanie dzieci i szybszego przechodzenia na garnuszek ZUS. Nowelizacja ustawy o świadczeniach dla emerytów i rencistów przewiduje tu jednak również pewne ograniczenia. Jednorazowa kwota renty nie może przekraczać trzykrotności przeciętnej emerytury, która wynosi obecnie 3271,84 zł. Najwyższa kwota renty wdowiej nie będzie mogła więc przekroczyć progu 9 813,52 zł. Tu jednak ustawodawca przewiduje okres przejściowy, obejmujący pierwsze dwa lata obowiązywania ustawy, w których świadczenie nie byłoby wypłacane w pełnej wysokości.
Projekt ustawy dotyczącej renty wdowiej jest na etapie konsultacji, dopinania szczegółów i dat. Takie procesy trwają czasem miesiącami, jednak Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że są szansę, aby pierwsze świadczenia z tytułu renty wdowiej były wypłacane jeszcze w tym roku. Początkowo obowiązywał będzie model kroczący, co oznacza, że pierwsi beneficjenci nie otrzymają od samego początku świadczenia z ZUS w pełnym wymiarze. W latach 2024 i 2025 przez pierwsze półrocze wdowa lub wdowiec będą otrzymywali rentę po zmarłym w wysokości 15% świadczenia, w drugim półroczu byłoby to już 20% emerytury zmarłego, a dopiero po roku pełną kwotę, czyli 50% emerytury po zmarłym plus swoją emeryturę.
Czytaj też:
Jaka będzie waloryzacja emerytur w 2025 roku? Są pierwsze wyliczenia
Sprzedają mieszkania za comiesięczne przelewy. Wiadomo, ile pieniędzy otrzymują
Ile wyniesie 14. emerytura w 2024 roku? Jest furtka, która umożliwia podwyżkę