Ile wyniesie 14. emerytura w 2024 roku? Jest furtka, która umożliwia podwyżkę
Czy rząd zdecyduje się na podwyżkę tegorocznej 14. emerytury ponad emeryturę minimalną? Według dziennika "Rzeczpospolita", jest to możliwe i być może zostanie zakomunikowane jeszcze w maju. - Całe środowisko emerytów i rencistów bardzo na to liczy - mówi Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
W czwartek 16 maja Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zaproponowało, żeby kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów - tzw. czternasta emerytura - w bieżącym roku było wypłacone we wrześniu, podobnie zresztą, jak miało to miejsce w 2023 r. Stosowny projekt Rada Ministrów ma przyjąć w II kwartale br.
Ile wyniesie w tym roku przelew do uprawnionych osób z tytułu "czternastki"? Na razie nie wiadomo. 14. emerytura była w Polsce wypłacana już trzy razy.
W 2021 i 2022 r. beneficjenci otrzymali przelewy równe ówczesnej najniższej emeryturze (po marcowej waloryzacji). W 2023 r., na mocy rozporządzenia Rady Ministrów pod wodzą Mateusza Morawieckiego, kwotę świadczenia podniesiono do 2650 zł brutto. Dodajmy, że "czternastka" w pełnej wysokości przysługuje tylko osobom, które pobierają podstawowe świadczenia w wysokości nieprzekraczającej 2900 zł brutto. Powyżej tego progu działa zasada "złotówka za złotówkę".
Jak przypomina "Rzeczpospolita", w ustawie, która na stałe wprowadziła "czternastkę" do polskich realiów, zostawiona została "furtka, która ma umożliwić rządzącym elastyczne kształtowanie wysokości świadczenia i terminu jego wypłaty". Te dwie kwestie - wysokość "czternastki" i termin jej wypłaty - mają być w każdym roku regulowane rozporządzeniami wydawanymi najpóźniej do 31 października.
"Nasze nieoficjalne informacje wskazują, że nad takimi aktami rząd aktualnie pracuje, i możliwe, że jeszcze w maju się nimi pochwali. Może to oznaczać, że zdecyduje się na podniesienie wysokości świadczenia ponad emeryturę minimalną" - pisze "Rzeczpospolita". Emerytura minimalna - przypomnijmy - wynosi w tym roku 1780,9 zł brutto.
"Całe środowisko emerytów i rencistów bardzo na to liczy" - mówi cytowana przez "Rzeczpospolitą" Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
A co z kryterium dochodowym? Wspomniane 2,9 tys. zł brutto świadczenia podstawowego nie zmieniło się od czterech lat. "Rzeczpospolita" zapytała MRPiPS, czy podniesienie kryterium dochodowego jest planowane, jednak nie otrzymała odpowiedzi.
- Zależy nam, żeby z "czternastki" skorzystało jak najwięcej osób starszych. Wszystkim seniorom ten dodatkowy zastrzyk gotówki bardzo się przydaje. Chcielibyśmy, aby krąg osób, do których to świadczenie trafi, był przynajmniej zbliżony do tego z ubiegłego roku, co oznacza konieczność podniesienia kryterium dochodowego - mówi Elżbieta Ostrowska.
Eksperci wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że zamrożenie kryterium dochodowego na poziomie 2,9 tys. zł oznacza, że z każdym rokiem liczba osób uprawnionych do czternastej emerytury będzie się zmniejszać. O tej swoistej "pułapce" mechanizmu pisaliśmy TUTAJ.
Skoro świadczenia emerytalne są co roku waloryzowane i w efekcie co roku emeryci otrzymują z ZUS przelewy na wyższe kwoty, to z każdym rokiem więcej emerytów będzie przekraczało wspomniany już sztywny próg dochodowy 2900 zł brutto. Co za tym idzie - więcej osób będzie otrzymywać 14. emeryturę w mniejszym wymiarze. Będzie też przybywać osób, których comiesięczne świadczenie będzie na tyle wysokie, że "czternastki" nie dostaną w ogóle (przypomnijmy, że minimalna kwota wypłaty została w przypadku "czternastki" ustalona na 50 zł brutto).
Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny z HRK Payroll Consulting, którego "Rzeczpospolita" poprosiła o komentarz w sprawie, przyznaje, że jeżeli intencją rządzących jest utrzymanie czternastej emerytury, to kryterium dochodowe powinno być waloryzowane.