Niski zysk Millennium

W I półroczu 2003 roku Bank Millennium osiągnął 33,8 mln zł zysku netto wobec 119,7 mln zł w tym samym okresie ubiegłego roku. Millennium jako pierwszy publikuje wyniki finansowe.

W I półroczu 2003 roku Bank Millennium osiągnął 33,8 mln zł zysku netto wobec 119,7 mln zł w tym samym okresie ubiegłego roku. Millennium jako pierwszy publikuje wyniki finansowe.

Zysk netto w wysokości 33,8 mln zł za pierwsze półrocze oznacza, że w II kwartale Millennium zarobił na czysto jedynie 3,9 mln zł. Po trzech pierwszych miesiącach tego roku wynik ten wynosił bowiem 29,9 mln zł. To słaby rezultat biorąc pod uwagę zaksięgowanie w II kwartale sprzedaży PolCardu, na której Millennium zarobił netto 32 mln zł. Gdyby nie ta transakcja, to zanotowałby stratę.

- Ujemnie na wynik wpłynęła decyzja o wyłączeniu w II kwartale konsolidowania udziału w PZU. Dla porównania należy dodać, że w I kwartale zysk netto z tego tytułu wyniósł 25,2 mln zł - tłumaczył Bogusław Kott, prezes Millennium.

Reklama

Głównym powodem słabych rezultatów Millennium i innych banków są także niskie przychody. Przyczynił się do tego spadek stóp procentowych, a w rezultacie tego marż odsetkowych. Z powodu wolnego tempa przyrostu akcji kredytowej niższe są też dochody z prowizji. Millennium odnotował jednak w maju i czerwcu oznaki ożywienia na rynku. Na razie nie przełożyło się to na wyniki finansowe.

Do pozytywnych zjawisk obserwowanych w banku prezes zaliczył stabilizację jakości portfela kredytowego. W II kwartale udział kredytów nieregularnych wyniósł 22,6% wobec 22,5% w I kwartale br. W Millennium nastąpił też spadek kosztów o 11,7%. Bank, mimo symptomów przyspieszenia w gospodarce, wciąż utrzymuje wysokie rezerwy ogólne. Na koniec czerwca wynosiły one 140 mln zł.

Może to oznaczać brak wiary w radykalną poprawę sytuacji klientów w tym roku. Według prezesa, w kolejnych kwartałach tego roku bank nie przeprowadzi transakcji jednorazowych, takich jak sprzedaż PolCardu, które pozytywnie wpływają na wynik finansowy.

Bank, chcąc zwiększyć dochody, musi zwiększyć wolumen transakcji. Prawdopodobnie będzie to oznaczać bardziej agresywne niż do tej pory pozyskiwanie nowych klientów detalicznych.

Prezes dodał, że w związku z obecnym stanem rynku Millennium może nie osiągnąć wskaźników efektywności prognozowanych na 2005 rok, czyli zwrotu z kapitału (ROE) w wysokości 20% i wskaźnika koszty do dochody niższego niż 60%. Na koniec czerwca br. ROE wynosił 3,87%, a wskaźnik kosztów do dochodów - 89,3%.

B. Kott zapowiedział, że w tym roku Millennium nie będzie potrzebował nowego kapitału. - Tempo przyrostu kredytów jest niskie, a nasz współczynnik wypłacalności jest na bezpiecznym poziomie 12% - stwierdził. Wcześniej nie wykluczał zaciągnięcia pożyczki podporządkowanej, która podwyższyłaby kapitały własne banku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: niski | dochody | Netto | wyniki finansowe | Bank Millennium | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »