Obligacje korporacyjne: O inwestora trzeba powalczyć

Spory ruch panuje we wszystkich segmentach papierów dłużnych. Świadczy o tym wzrost rentowności skarbowych obligacji dziesięcioletnich, duże zainteresowanie obligacjami detalicznymi, szybko znikające emisje papierów firm. Ale jednocześnie inwestorów trzeba kusić wyższymi odsetkami.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

Po sporej przecenie z początku roku, spowodowanej głównie obniżeniem przez Standard & Poor's ratingu Polski, w górę idą notowania dziesięcioletnich obligacji skarbowych. W wyniku tego ich rentowność spadła w ciągu dwóch miesięcy z 3,2 do 2,9 proc. To jedyny segment rynku długu, na którym inwestorzy chętnie godzą się na niższe zyski. Ton nadają na nim duzi gracze instytucjonalni, w tym także zagraniczni, a warunki dyktuje nie tylko nasza polityka pieniężna, ale także działania głównych banków centralnych świata.

Reklama

Niedawne obniżenie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny oraz zwiększenie skali i rozszerzenie zakresu skupu obligacji będą sprzyjać spadkowej tendencji rentowności, a co najmniej utrzymywać ją na niskim poziomie.

Po styczniowych, najlepszych od sześciu lat wynikach sprzedaży obligacji detalicznych, luty okazał się jeszcze lepszy pod tym względem. Posiadacze oszczędności ulokowali w obligacjach aż 626 mln zł, dwukrotnie więcej niż w styczniu i najwięcej od października 2008 r. Jednak w tym przypadku tak duże powodzenie związane było z promocją zafundowaną przez Ministerstwo Finansów. Dotychczasowym posiadaczom zaoferowało ono w drodze zamiany nowe papiery po cenie obniżonej do 99,6 zł za 100 zł wartości nominalnej.

W ten sposób rentowność obligacji dwuletnich zwiększyła się z 2 do 2,2 proc. Nic dziwnego, że na tę operację klienci przeznaczyli aż 379 mln zł., co stanowiło 60 proc. wartości wszystkich sprzedanych w lutym papierów. Ten przykład pokazuje, jak nawet niewielki wzrost wysokości odsetek mobilizuje kapitał poszukujący korzystnej lokaty.

Resort finansów szykuje też specjalną ofertę dla beneficjentów programu pomocy rodzinom 500 plus. Ci, którzy otrzymają 500 zł na dziecko, a nie będą skłonni przeznaczyć tych pieniędzy na zwiększenie konsumpcji, będą mogli kupić za nie obligacje. Szczegóły nie zostały jeszcze określone, ale z deklaracji pomysłodawców wynika, że warunki będą preferencyjne. Oprócz zmiennego oprocentowania, wartość obligacji będzie także okresowo waloryzowana. Będą to papiery długoterminowe, o okresie wykupu 10 lub 15 lat.

Do tej pory chętni do długoterminowego oszczędzania mają do wyboru jedynie dziesięcioletnie obligacje EDO, tak zwane emerytalne. Ich oprocentowanie zależne jest od inflacji i w pierwszym rocznym okresie odsetkowym wynosi 2,5 proc. Jeśli nowe papiery 500 plus miałyby być bardziej atrakcyjne, można by spodziewać się odsetek wyższych przynajmniej o 0,25 punktu procentowego.

Trudno na razie przewidzieć, czy to początek podbijania odsetkowej stawki na rynku obligacji detalicznych, czy jednostkowa "akcja specjalna", służąca absorpcji przez budżet części środków wydanych na kosztowny program wspierania rodzin.

Gorąco robi się także na rynku papierów korporacyjnych, głównie dzięki emisjom publicznym większych firm. Zaledwie kilka dni po zakończeniu w ekspresowym tempie sprzedaży obligacji o wartości 50 mln zł, z kolejną emisją pospieszyło Ghelamco, oferując papiery za 30 mln zł. Ich oprocentowanie wynosi 4 punkty procentowe plus sześciomiesięczna stawka WIBOR, co daje łącznie 5,74 proc. Kruk, lider branży windykacyjnej, w rozpoczynającej się ofercie publicznej o wartości 65 mln zł, oferuje odsetki w wysokości 3,25 proc. plus WIBOR 3-miesięczny, czyli o 0,25 punktu procentowego wyższe niż w poprzedniej emisji.

Warunki tych dwóch ofert wskazują, że należy się spodziewać zwyżkowej tendencji oprocentowania obligacji korporacyjnych, choć na pełne potwierdzenie tej tezy przyjdzie poczekać na kolejne emisje. Warunki oferowane przez duże spółki, o wysokiej wiarygodności finansowej i długim stażu na rynku papierów dłużnych, będą stanowić punkt odniesienia dla mniejszych firm, podnosząc odsetkową poprzeczkę, stosownie do szacowanego ryzyka.

Piotr Dziura

Członek Zarządu Gerda Broker

....................................................

Obligacje korporacyjne zyskują po decyzji EBC - Obligacje korporacyjne zyskują na wartości po włączeniu do programu skupu aktywów. EBC zadecydował o uwzględnieniu niefinansowych obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym. - Możliwe jest rozszerzenie programu o obligacje o wysokiej rentowności, czy nawet akcje - Mocny rajd obligacji korporacyjnych o wysokiej rentowności - Nowa polityka spowodowała spadek płynności i hossę na rynku pierwotnym - Duży popyt na denominowane w euro obligacje o wysokiej rentowności - Wejście do gry największego światowego potencjalnego kupca jedynie wzmocni te trendy Po tym, jak w ubiegłym tygodniu Europejski Bank Centralny zaprezentował nowe, agresywne inicjatywy polityczne, w tym rozszerzenie programu skupu aktywów o obligacje korporacyjne emitowane przez niefinansowe grupy kapitałowe, na rynku tych obligacji nastąpił gwałtowny wzrost. Jeżeli ktokolwiek bał się powtórki rozczarowania z grudnia, musiał poczuć się zawstydzony po opublikowanym w ubiegłym tygodniu komunikacie dotyczącym polityki pieniężnej EBC. Prezes EBC Mario Draghi stanowczo przypomniał rynkowi, że możliwości banku centralnego (i jego gotowość do wdrożenia niezbędnych środków) są w istocie "nieograniczone", gdy zapowiedział serię nowych działań, w tym obniżenie wszystkich trzech stóp referencyjnych, rozszerzenie luzowania ilościowego oraz uwzględnienie w programie skupu aktywów niefinansowych obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym. Po początkowych wahaniach, na rynkach - w szczególności na rynku obligacji korporacyjnych - nastąpiła hossa, ponieważ inwestorzy uświadomili sobie rozmiar zwłaszcza ostatniego elementu tej decyzji, której naszym zdaniem nie należy bagatelizować. Przypomnijmy, że zaledwie rok temu na rynkach omawiano kontrowersyjną wówczas decyzję o skupie obligacji. Teraz EBC pośrednio będzie udzielał pożyczek przedsiębiorstwom prywatnym lub będzie robić to, do czego chciał nakłonić banki, obniżając stopy oprocentowania depozytów do wartości ujemnych. Okazało się to dotychczas stosunkowo mało skuteczne, ponieważ banki były zajęte dostosowywaniem się do bardziej surowych regulacji i wymogów kapitałowych, jak również redefiniowaniem swoich modeli biznesowych. Zobaczymy, czy nowa polityka osiągnie swój zakładany końcowy cel w postaci zagwarantowania przepływu kredytów do "realnej" gospodarki przy wzmocnieniu tzw. mechanizmu transmisyjnego. Istnieje co najmniej jeden powód, by zachować sceptycyzm. Ilu małych i średnich przedsiębiorców czy nowych firm faktycznie odczuje poprawę warunków kredytowych tylko dlatego, że koszt finansowania długu dla dużych korporacji, takich jak Nestlé, spadnie z poziomu 0,5% do 0,2% czy nawet niżej? Pod względem mocy przekazu decyzja ta jest jednak zdecydowanie skuteczna, a (według niektórych problematyczna) możliwość rozszerzenia programu skupu aktywów o obligacje o wysokiej rentowności czy nawet akcje (Kuroda z BJ wysoko zawiesił poprzeczkę) nie wydaje się wcale nikła. W efekcie obligacje korporacyjne o wysokiej rentowności gwałtownie zyskały na wartości, co widać po wynoszącej 190 punktów bazowych redukcji na indeksie Itraxx Xover (spread kredytowy europejskich obligacji korporacyjnych o wysokiej rentowności) z odnotowanego 11 lutego maksimum na poziomie 490 punktów bazowych do spadku poniżej 300 punktów bazowych na początku tego tygodnia. Dane te nie uwzględniają ponadto nieoczekiwanego spadku płynności na rynku, na którym każdy stał się kupującym, a oferty sprzedaży stały się nieliczne i rzadkie. Zmiana ta, wraz ze wzrostem popytu na rynku pierwotnym (zob. wynoszący 12-1 współczynnik bid-to-cover dla Valeo i wynoszący 6-1 współczynnik bid-to-cover dla nowych obligacji UBS CoCo), potwierdza, że popyt na aktywa o wysokiej rentowności na rynku denominowanych w euro obligacji korporacyjnych jest mocny. Trend ten jedynie się wzmocni po przepłoszeniu inwestorów w segmencie papierów o ratingu inwestycyjnym przez największego potencjalnego nabywcę na świecie - inwestorzy będą zmuszeni polować na rentowności w segmencie obligacji o wysokiej rentowności i na rynkach wschodzących. Michael Boye, Saxo Bank
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obligacje | EBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »