Odyseja z inwestorem

Mimo nie najlepszej sytuacji finansowej oraz rejterady dotychczasowego inwestora Banku Częstochowa, nie brakuje zainteresowych objęciem nowej emisji akcji banku. Jest szansa, że po blisko dwuletniej odysei BCz w końcu pozyska solidnego partnera.

Mimo nie najlepszej sytuacji finansowej oraz rejterady dotychczasowego inwestora Banku Częstochowa, nie brakuje zainteresowych objęciem nowej emisji akcji banku. Jest szansa, że po blisko dwuletniej odysei BCz w końcu pozyska solidnego partnera.

Na inwestora czeka 1-1,5 mln akcji serii D, którą to emisję uchwalili akcjonariusze Banku Częstochowa jeszcze w październiku ub.r. Początkowo emisją, która stanowiłaby 40-48 proc. kapitału akcyjnego i dawałaby prawo do wykonywania 30,5-39,5 proc. głosów na walnym zgromadzeniu częstochowskiego banku, było zainteresowanych czterech inwestorów.

Według informacji PG, akcje BCz chciały nabyć: spółka softwerowa Softbank, czołowy polski ubezpieczyciel Warta, Łódzki Fundusz Ochrony Środowiska oraz bliżej nieokreślone austriackie konsorcjum finansowe. Wcześniej Bankiem Częstochowa zainteresowana była japońska Toyota, która chciała zakupić tylko licencję bankową aby na bazie BCz stworzyć swój fabryczny bank. Japończycy wycofali się jednak z tej inwestycji i postanowili stworzyć własny bank od podstaw. Z czwórki potencjalnych inwestorów rada BCz, zdecydowała się wybrać ŁWFOŚ. Dodatkowo fundusz skupił z rynku 13,9 proc. akcji banku, za które zapłacił ponad 7,63 mln zł (33,6 zł za akcje, tj. aż o 33,4 proc. więcej niż wynosiła tego dnia cena akcji BCz na giełdzie). Po krytyce jaka rozpętała się wokół inwestycji funduszu w papiery BCz, w maju br. ŁWFOŚ wycofał się z zamiaru objęcia nowej emisji banku. Według informacji PG objęciem akcji serii D jest zainteresowanych co najmniej dwóch zagranicznych inwestorów z sektora bankowo-ubezpieczeniowego. Sprawa ma szansę wyjaśnić się już w przyszłym tygodniu 20 lipca, kiedy to rada BCz ma rozstrzygnąć wstępne oferty.

Reklama

Najbliższy tydzień przyniesie prawdopodobnie zgodę na objęcie funkcji prezesa przez Marka Chakowskiego, który zastąpił na tym stanowisku, zawieszoną, a następnie odwołaną Jolantę Szumlas. Weług informacji PG na najbliższym posiedzeniu nadzór bankowy ma szerzej omówić sytuację w częstochowskim banku, by nie powtórzyła się sytuacja jakim było nieoczekiwane bankructwo Banku Staropolskiego (ub.r. BCz zamnknął stratą netto w wysokości 2,57 mln zł, a pierwszy kwartał 2000 r. stratą netto 0,9 mln zł).

Sytuację w akcjonariacie BCz dodatkowo komplikuje fakt, że z zamiarem sprzedaży akcji BCz nosi się już od dłuższego czasu Huta Częstochowa, największy akcjonariusz BCz (29,29 proc. głosów na WZA banku). Według informacji PG huta znalazła już potencjalnego nabywcę, jednak przed transakcją musi uzyskać zgodę na konwersję uprzywilejowanych akcji imiennych na akcje na okaziciela. Według słów prezes ŁWFOŚ Marka Kubiaka, także fundusz znalazł tajemniczego kupca na swój pakiet, który za akcje BCz płacił po 35 zł za walor (na piątkowym fixingu akcje BCz notowane były po 22 zł), choć giełda nie odnotowała takich transakcji walorami BCz. Wszystkie te spekulacje wokół inwestorów dla BCz zweryfikuje najbliższa przyszłość i być może zakończy się odyseja częstochowskiego banku z poszukiwaniem solidnego partnera.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Częstochowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »