Paliwa już nie będą drożeć?
Średni poziom detalicznych cen benzyny i diesla wzrósł w skali tygodnia o 7 gr./l, jednak może to być już jeden z ostatnich wakacyjnych wzrostów cen paliw - oceniają eksperci.
Tegoroczne wakacje są droższe od poprzednich dla podróżujących samochodami. Ceny paliw ustabilizowały się na wyższych niż ubiegłoroczne poziomach, a niepewnośc na światowych rynkach surowcowych przekłada się na ceny detaliczne na krajowych stacjach.
- Aktualnie średnia krajowa cen benzyny 95-oktanowej to 5,12 PLN/l. Natomiast za litr oleju napędowego płacimy 5,09 PLN/l. Podwyżki nie ominęły również rynku autogazu, którego średnia krajowa cena detaliczna to obecnie 2,28 PLN/l czyli blisko 9 gr./l więcej niż przed tygodniem - opisują bieżącą sytuacje rynkową analitycy Biura Maklerskiego Reflex.
- W dalszym ciągu tegoroczne wyjazdy wakacyjne są znacznie droższe, szczególnie dla kierowców tankujących olej napędowy. W skali roku bowiem litr tego paliwa podrożał już 91 gr. Natomiast 76 gr. więcej płacimy za litr benzyny - wylicza Rafał Zywert z BM Reflex.
Zdaniem Rafała Zywerta, dobrą informacją jest jednak obserwowany spadek cen ropy naftowej, co nie tylko powinno zatrzymać podwyżki cen paliw w kraju ale może otworzyć drogę do pierwszych, dawno nieobserwowanych obniżek. Hurtowe ceny benzyny i diesla spadły w ostatnich kilku dniach już blisko 6 gr./l.
- Ceny ropy Brent kończą mijający tydzień zauważalnymi spadkami. Notowania wrześniowej serii kontraktów rozpoczęły tydzień w rejonie 79,50 USD/bbl a kończą w okolicach 74 USD/bbl, przy czym rynek chwilowo spadł nawet w rejon 72,67 USD/bbl. Materializujący się wzrost produkcji ropy naftowej zgodnie z czerwcową decyzją producentów, powrót na rynki ropy libijskiej oraz oczekiwane niższe tempo wzrostu konsumpcji ropy w II połowie tego roku, wyraźnie wpłynęły na realizację zysków z długich pozycji na rynku ropy naftowej.
Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) spodziewa się, że tempo wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej zmniejszy się do 1,3 mln bbl/d w II połowie roku, po wzroście 1,5 mln bbl/d w pierwszych sześciu miesiącach tego roku. Dodatkowo na rynkowy sentyment wpłynęły słabsze dane z Chin, drugiego największego na świecie konsumenta ropy naftowej i największego importera. W czerwcu zgodnie z oficjalnymi danymi tamtejszego Głównego Urzędu Ceł import ropy spadł 4,9 proc. w skali roku do 8,39 mln bbl/d (34,35 mln ton) i był najniższy od 6 miesięcy - komentuje analityk MB Reflex.
Z drugiej strony Międzynarodowa Agencja Energii informuje, że oczekiwany wzrost produkcji ropy przez kraje OPEC w granicach 0,5 mln bbl/d doprowadzi już w lipcu do spadku wolnych mocy przerobowych kartelu do niebezpiecznie niskiego poziomu - 1,6 mln bbl/d. Dlatego też rynek może być bardzo wrażliwy na jakiekolwiek geopolityczne ograniczenia podaży ropy naftowej - podsumowują komentatorzy.(js)