Pekao walczy o nowe grupy klientów

W Polsce jest około 800 tys. osób posiadających po ok. 200 tys. zł wolnych środków. To 2,6 proc całej populacji dorosłych Polaków. To dość zamożna grupa, ale nie krezusi, którzy mogą korzystać z usług w ramach private banking.

Właśnie o nich chce mocniej zawalczyć Pekao, drugi co do wielkości bank na rynku i od najbliższego poniedziałku zaoferuje im nowe konto, a wraz z nim cały pakiet usług, które pomogą w zarządzaniu i zagospodarowaniu posiadanych środków. Obiecuje też wygodniejszy kontakt z doradcą.

Obecnie Pekao obsługuje 9 proc. takich klientów, a chce ten udział zwiększyć do 11-12 proc. w horyzoncie 2020 roku.

Jak tłumaczą przedstawiciele banku, takich zamożnych osób będzie nad Wisłą przybywać, ich portfele będą się powiększać, a mają oni inne potrzeby niż przeciętny klient banku.

Reklama

W przypadku Pekao osoby zaliczane do tej grupy odpowiadają za ponad 30 proc. posiadanych przez bank depozytów detalicznych oraz 50 proc. wolumenów funduszy inwestycyjnych. Równocześnie ta grupa rzadko potrzebuje kredytów: (portfel pożyczek i kredytów hipotecznych im udzielonych to zaledwie 0,6 proc. całego portfela kredytów banku).

- Dlatego przygotowaliśmy propozycję, która do segmentu klientów zamożnych wprowadza usługi i produkty często zarezerwowane dotąd wyłącznie dla najbogatszych. Nowe konto to tylko klucz do pozostałych usług - mówi Marek Tomczuk, wiceprezes Pekao.

Dla osób posiadających aktywa w banku (różnego rodzaju) w sumie w kwocie 200 tys. zł, konto będzie bezpłatne, z dostępem do całodobowego internetowego kantoru walutowego, specjalny program rabatowy, bezpłatny będzie też rachunek maklerski.

Bank obiecuje, że klienci zamożni będą mogli w każdym momencie skontaktować się z doradcą i zlecić wykonanie operacji. Pekao klientów zamożnych chce skusić też wyższym oprocentowaniem konta oszczędnościowego i kwota do 100 tys. zł na takim rachunku będzie oprocentowana na 3 proc. przez 6 miesięcy. W dalszej perspektywie pojawią się też usługi doradztwa inwestycyjnego.

Jak zauważają przedstawiciele banku, rynkowy udział gospodarstw domowych posiadających depozyty jest zbliżony do średniej w Unii Europejskiej, natomiast w przypadku funduszy inwestycyjnych oraz akcji jest jeszcze duża przestrzeń do zagospodarowania.

W przypadku funduszy inwestycyjnych średnia unijna jest 2,5 razy wyższa, a w przypadku akcji jest w UE jest to 3,8 razy wyższa niż w Polsce.

Jednocześnie z ofertą dla zamożnych, Pekao rusza z nowymi usługami do obywateli z Ukrainy pracujących lub studiujących w Polsce. Już od początku lipca dostępne będą darmowe przelewy na Ukrainę (będą to przelewy w systemie SWIFT, dla których średnio prowizja wyniosła 1,5 proc.), bardzo atrakcyjne kursy wymiany walut oraz bankowość mobilna PeoPay po ukraińsku.

Ukraińcy to najliczniejsza grupa wśród obcokrajowców korzystających z usług bankowych w Polsce (64 proc.) oraz największa grupa studentów zagranicznych (52 proc.). Wciąż jednak ubankowienie w tej grupie jest niskie (tylko co dziesiąty korzysta z usług bankowych). Przykładowo aż 62 proc. zawozi gotówkę osobiście, a tylko 4,4 proc. przelewa środki z rachunków bankowych. Reszta angażuje do tego znajomych czy firmy zajmujące się przekazami pieniężnymi.

Pekao szacuje, że ma 28 proc. udział w rynku klientów z Ukrainy korzystających z usług bankowych w Polsce. Widzi też duży potencjał w obsłudze tej grupy, bo zakłada się, że liczba Ukraińców w Polsce w 2018 r. wyniesie 3 mln. Specjalną ofertę dla klientów z Ukrainy w ich języku też inne banki z m.in. BZ WBK i PKO BP.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank Pekao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »