Płaciła za wodę 100 zł. Nagle dostała rachunek na wiele tysięcy
Pani Karolina płaciła za wodę w poprzednich okresach rozliczeniowych około 100 zł. Nagle dostała fakturę na ponad 6,3 tys. zł. O sprawie poinformowała redakcję biznesową tvn24.pl. Zarządca budynku stwierdził, iż zużycie było błędnie naliczane. Po wymianie wodomierzy wystawiono więc korektę za okres pięciu lat.
Pani Karolina ma mieszkanie przy al. Waszyngtona w Warszawie, które wynajmuje dwóm młodym osobom. Sama natomiast mieszka z rodziną we Włoszech. W poprzednich okresach rozliczeniowych koszt wody wynosił około 100 zł. Nagle otrzymała wezwania do zapłaty na kwotę 6 307,73 plus odsetki w wysokości 58,18 zł.
"Piszę odwołania, wydzwaniam do administracji, do księgowej, ale nie otrzymuję odpowiedzi innych niż to, że trzeba płacić, bo takie jest rozliczenie. 60-krotność tego, co płaciłam dotychczas" - relacjonowała w rozmowie z redakcję biznesową tvn24.pl.
Jak przekazano - między czerwcem a wrześniem 2024 roku koszt zużycia zimnej wody miał wynieść 1 859,45 zł, a podgrzanie wody 4 418,62 zł. Właścicielka mieszkania prosiła zarządcę budynku, firmę Victus, żeby skontrolowano liczniki.
Pytała również, czy ktoś z sąsiadów również dostał tak wysoki rachunek. Nie udzielono jej odpowiedzi.
Przedstawicielka firmy Victus, Małgorzata Górska poinformowała serwis, że pani Karolina otrzymała "rozliczenie od 2019 roku, a nie za pół roku". Korektę za okres 5 lat wystawiono po wymianie wodomierzy, do której doszło w maju 2024 roku.
Czytaj też: Pasmo podwyżek w jednym z polskich miast. Więcej za bilety, parkowanie i wywóz śmieci
"Nowe wodomierze wraz z modułami radiowymi zamontowano w całym budynku w 2014 roku. Od 13 czerwca 2019 roku do końca swojej pracy moduł radiowy przekazywał bardzo niskie, nieprawdziwe stany na wodomierzu ciepłej wody np. od 01 stycznia 2021 do 30 czerwca 2021 zużycie 0,06 metrów sześciennych" - wyjaśniła Małgorzata Górska. Dodała także, że podczas demontażu dokonano odczytu i zrobiono zdjęcie stanu wodomierza, który wyniósł 158,577 metrów sześciennych.
Czytaj też: Rachunki za prąd będą wyższe, powodem "ceny dynamiczne". Resort ostrzega
Zapytany o opinię w tej sprawie mecenas Maciej Rylski z kancelarii Rylski/Seweryn wyjaśnił, że "umowa o zaopatrzenie w wodę ma charakter umowy sprzedaży", a rozliczenia w ramach sprzedaży oraz umowy dostawy przedawniają się w okresie dwóch lat.
Administracja przekazała pani Karolinie, że "zarząd wspólnoty jest skłonny do rozłożenia płatności na 10 rat". Właścicielki nie satysfakcjonuje jednak to rozwiązanie. "Zgłosiłam się do prawnika z prośbą o pomoc. Skontaktuję się z też Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby uczulić inne osoby na taki problem. Po to też dzielę się tą historią publicznie" - powiedziała serwisowi.
Hanna Sidorska