Polacy popierają podwyżki cen wody. "Głębokie zrozumienie sytuacji branży"
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Izbę Gospodarczą "Wodociągi Polskie" 71 proc. osób akceptuje podwyżki opłat za wodę i ścieki. Zgodnie z wynikami, społeczeństwo w zdecydowanej większości popiera waloryzację obowiązujących stawek ze względu na konieczność utrzymania i rozwoju infrastruktury, a także funkcjonowania firm z branży wodociągowo-kanalizacyjnej.
Przedstawiciele branży od dłuższego czasu wskazują na problemy, z jakimi borykają się firmy wodociągowo-kanalizacyjne, o czym informowaliśmy w Interii. Zwracają uwagę, że regulator - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - odmawia zaakceptowania wniosków o skrócenie obowiązujących taryf. Firmy, ze względu na inflację oraz kryzys energetyczny, domagają się podwyżek cen. W części miast i gmin są one zatwierdzane, jednak wiele firm nadal boryka się ze składaniem kolejnych wniosków.
Wody Polskie argumentują odmowy błędami i wadami formalnoprawnymi w składanych dokumentach. Tymczasem, jak przekazywał nam Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, poprawianie owych błędów skutkuje nierzadko wskazywaniem nowych, co przedłuża o kolejne tygodnie czy miesiące całą procedurę.
- Powszechna jest taka sytuacja: poprawia się błędy cały czas. Po poprawieniu pewnej liczby błędów i złożeniu nowego wniosku przedsiębiorstwa... słyszą o nowych błędach - mówił Wójcik. Podkreśla też fakt, że wielu przedsiębiorców idzie w związku z odrzuceniami do sądu, jednak tam "odbijają się od ściany".
Obecnie trwa proces legislacyjny senackiego projektu zmiany ustawy, który ma odebrać Wodom Polskim prawo do decydowania o stawkach i przekazać je samorządom - tak, jak było to jeszcze przed kilkoma laty. Ponadto wnioskodawcy ubiegają się o skróceniu okresu obowiązywania taryf z trzech lat do jednego roku. Projekt został przekazany do Sejmu.
W lipcu odniósł się do niego także Związek Powiatów Polskich.
"Dotychczasowe doświadczenia z regulatorem, tj. Wodami Polskimi, nie są pozytywne. Zatwierdzanie taryf trwa zbyt długo, a samorządy i przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne mają częstokroć wrażenie, że decyzje dotyczące blokowania nowych taryf są podyktowane interesem politycznym, a nie sytuacją ekonomiczną i rzeczywistymi potrzebami danych jednostek. Powoduje to, że przedsiębiorstwa ponoszą coraz większe straty, a to z kolei może stanowić problem związany z funkcjonowaniem systemów dostarczania wody. Zdając sobie sprawę (choćby przez wojnę w Ukrainie) ze znaczenia tej infrastruktury, nie możemy sobie pozwolić na dalsze uderzanie w działalność podmiotów nią zarządzających" - brzmi pismo z uwagami do nowelizacji ustawy skierowane do Kancelarii Sejmu.
Tymczasem Izba Gospodarcza "Wodociągi Polskie" zbadała grupę 1004 osób, z której większość opowiada się za wprowadzeniem wyższych stawek za wodę i ścieki.
- Polacy nie tylko o akceptują podwyżki, ale wykazują się również głębokim zrozumieniem sytuacji branży. Dzisiaj wszystkie przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne borykają się z ogromnym wzrostem swych kosztów, a większość nie może waloryzować cen. W efekcie aż ok. 90 proc. z nich wstrzymało inwestycje, 40 proc. ma problem z płynnością finansową, a 81 proc. odnotowało stratę za 2022 rok. Te dramatyczne dane jasno wynikają z prowadzonych przez nas ankiet. Bez zachowania ciągłości inwestycyjnej może spaść jakość wody, która dziś jest jeszcze bardzo dobra. Może wzrosnąć również poziom awaryjności, czyli przerw w dostawach wody, jeśli branża nie będzie mogła podnieść cen, tak jak zrobiły to wszystkie inne sektory infrastruktury krytycznej - wyjaśnia Paweł Sikorski, prezes Izby.
Z badania wynika też, że większość respondentów - 65 proc. - ma świadomość, ile wynoszą ich rachunki za wodę i ścieki. Co dziesiąty nie ma takiej wiedzy, 25 proc. nie było pewnych odpowiedzi. Analizy pokazały, że wiedza ta nie ma wpływu na akceptację podwyżek cen.
Analiza pokazała też, że Polacy widzą poprawę w jakości funkcjonowania infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej. 62 proc. osób nie dostrzega z nią żadnych problemów. 29 proc. osób pamięta problemy z odczuwalnością awarii w przeszłości, zaś tylko 4 proc wskazało, że zdarzają się one obecnie. Zmniejszyły się również problemy z niezapowiedzianymi przerwami wody (spadek z 38 do 8 proc.). Dużą poprawę widać również w poprawie jakości wody - z 39 proc. osób pamiętało rdzawą wodę, teraz na ten aspekt wskazało 6 proc. ankietowanych.
"W pytaniu o określenie poziomu ważności lub nieistotności poszczególnych aspektów życia, jakie zależą od sprawnej sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, aż 91 proc. badanych stwierdziło, że od jej sprawnego funkcjonowania zależy zdrowie zarówno respondenta, jak i jego/jej rodziny. Co ciekawe, o 3 punkty procentowe mniej uzyskały odpowiedzi wskazujące w tej kwestii poprawne funkcjonowanie służby zdrowia. Kwestie poprawnego funkcjonowania gospodarki respondenci również uzależniają od sprawnych sieci wod.-kan. - tu poziom wskazań to niemal 90 proc." - czytamy w opracowaniu wyników badań.