Powrócił znany wakacyjny przekręt. Oszustwo już zbiera żniwa
Ten typ przestępstwa zbiera żniwa podczas wakacji, w okolicach przerw zimowych oraz długich weekendów. Chodzi o oszustwo "na kwaterę". Jego ofiarą padł mężczyzna, który zarezerwował apartament w Sopocie - a przynajmniej tak myślał.
Komenda miejska w Sopocie informuje o zatrzymaniu na terenie Gdańska mieszkańca Krakowa, który oszukiwał ludzi metodą "na kwaterę". 40-latek zamieszczał w internecie ogłoszenia dotyczące najmu krótkoterminowego.
Z oferty skorzystał mężczyzna, który uświadomił sobie, że padł ofiarą przestępstwa, gdy wpłacił 2 tys. zł zaliczki. Wówczas kontakt z ogłoszeniodawcą się urwał. Tymczasem mieszkanie było oferowane innym osobom. Poszkodowany zgłosił się na policję, a oszusta udało się namierzyć. Do jego zatrzymania doszło na terenie Gdańska. 40-latek usłyszał zarzuty i został objęty dozorem. Nie zawsze jednak udaje się złapać sprawę i odzyskać pieniądze.
Najwięcej oszustw "na kwaterę" odnotowuje się w okolicach długich weekendów, ferii i wakacji. Przekręt polega na oferowaniu wynajmu apartamentów w popularnych turystycznych miejscowościach - często w bardzo atrakcyjnych cenach. W dalszej części przestępca prosi o wpłacenie zaliczki, często wywiera przy tym presję, twierdząc, że ma wielu chętnych na wynajem w tym terminie. Po przekazaniu pieniędzy ogłoszenie znika, a telefon oszusta przestaje być aktywny.
Do ostatniego "wysypu" tego typu przestępstw doszło m.in. zimą. Poszkodowane zostały osoby chcące wynająć kwatery w Zakopanem. W ten sposób 900 zł straciła 23-latka ze Śląska, która chciała wynająć domek na sylwestra w stolicy Tatr. Nieistniejący domek zarezerwował również 19-latek z Lublina. Stracił 1,4 tys. zł. Z kolei 22-latka z Zamościa przelała oszustowi 250 zł zaliczki. Kiedy przestał odpowiadać na wiadomości, poszła na policję. Do stróżów prawa zgłaszali się także właściciele obiektów z Podhala, którzy znajdywali ogłoszenia oszustów ze zdjęciami swoich kwater.
Szukając wakacyjnego apartamentu, najlepiej korzystać z profesjonalnych platform rezerwacyjnych. Tego typu serwisy zapewniają klientom większą ochronę niż serwisy ogłoszeniowe. Należy wybierać oferty, które można zweryfikować, np. z dostępnym adresem, nazwą miejsca i firmy, stroną internetową oraz recenzjami. Lepiej unikać wynajmu od osób prywatnych ogłaszających się w mediach społecznościowych, gdyż sprawdzenie ich wiarygodności jest praktycznie niemożliwe, a w dodatku korzystając z takiego najmu często wspiera się szarą strefę.