Prąd od operatora. Brać czy nie?

Energia od operatora telekomunikacyjnego? Teraz razem z internetem i telefonem możesz zamówić również prąd. Sprawdź, czy takie rozwiązanie może być dla ciebie opłacalne. Czy wspólna faktura za energię oraz abonament za komórkę to dobra kombinacja? Co oferują operatorzy?

Energia od operatora telekomunikacyjnego? Teraz razem z internetem i telefonem możesz zamówić również prąd. Sprawdź, czy takie rozwiązanie może być dla ciebie opłacalne. Czy wspólna faktura za energię oraz abonament za komórkę to dobra kombinacja? Co oferują operatorzy?

Skąd w ogóle pomysł sprzedaży energii przez operatorów telekomunikacyjnych? Odpowiedź jest prosta: sprzedaż prądu to kolejny produkt, który może wygenerować przychody, mimo że marże są symboliczne. Poza tym każda dodatkowa oferowana usługa to nic więcej, jak kolejny "rzep na klienta", dzięki któremu trudniej mu się rozstać z firmą. Na wejście w nieznane, energetyczne tereny skusiło się dotychczas trzech graczy polskiej sceny telekomunikacyjnej: Plus, Orange Polska oraz T-Mobile. Jeden z liderów rynku, Play na razie nie porwał się na taką ekspansję.

Najlepsze kredyty gotówkowe online - aktualny ranking otrzymasz na email

Reklama

Plus: Brak opłat handlowych

Prekursorem sprzedaży energii w branży telekomunikacyjnej był Plus. Operator już od 2013 roku sprawnie rozwija swoją ofertę, zaś w tym roku wprowadził propozycje dla klientów indywidualnych. Istotne jest to, że właściciel Plusa, Zygmunt Solorz-Żak ma także udziały w Zespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA.

Oferta Plusa charakteryzuje się brakiem opłaty handlowej; stawka miesięczna za 1 kWh w taryfie całodobowej G11 dla klientów Plusa, Cyfrowego Polsatu oraz PlusBanku wynosi 0,3063 zł. Pozostali płacą 0,3186 zł. W przypadku taryfy dzień - noc (G12) wynosi to odpowiednio 0,3616 zł oraz 0,2435 zł dla dotychczasowych klientów. Nowi nabywcy będą musieli uiścić 0,3764 zł i 0,2534 zł. Operator daje też możliwość wyboru spośród dwóch modeli sprzedaży prądu: energia na abonament lub energia bez prognoz. W obu tych rozwiązaniach ceny są identyczne, różnią się jedynie sposobem miesięcznych rozliczeń.

W przypadku energii na abonament rachunki są opłacane w formie stałego abonamentu za wybrany pakiet. Rozliczenie następuje co 6 lub 12 miesięcy na podstawie odczytu licznika. Decydując się na opcję energia bez prognoz, klient płaci tylko na podstawie cyklicznych odczytów licznika, po odczycie wystawiana jest faktura za rzeczywiste zużycie prądu.

Porównywarka kredytów gotówkowych - wyniki na email. Oblicz ratę i wybierz najtańszy

Opłata aktywacyjna w Orange

W lutym 2015 roku Orange Polska zdecydował się na komercyjne wdrożenie oferty sprzedaży energii elektrycznej. Operator połączył siły ze spółką Polenergia Obrót, to właśnie za jej pośrednictwem kupuje energię elektryczną na potrzeby odsprzedaży do odbiorców końcowych. Marżę Orange stanowi różnica między kosztami zakupu energii elektrycznej a ceną jej odsprzedaży.

Operator już na starcie narzuca opłatę aktywacyjną (19,90 zł), a także opłatę miesięczną (4,90 zł). 1 kWh energii w taryfie całodobowej (G11) wynosi 0,3197 zł, w przypadku podziału na dzień - noc (taryfa G12) opłaty wynoszą odpowiednio 0,3641 zł i 0,2780 zł.

Zachętą dla klientów do skorzystania z oferty Orange jest jednorazowa gratyfikacja w postaci pakietu powitalnego w wysokości od 50 zł do 200 zł (wysokość zależy od średniego rocznego zużycia energii) lub możliwość skorzystania z programu Rabat Orange lub Rabat Open, działających na zasadzie stałego upustu naliczanego co miesiąc.

Namiastka od T-Mobile

Sprawa komplikuje się nieco w przypadku T-Mobile. Operator wszedł w sojusz z jednym z największych producentów i dystrybutorów prądu, Tauron Energia Polska. Mechanizm był prosty.

W przypadku zakupu dowolnego produktu z oferty przedsiębiorstwa, klient otrzymywał kupon upoważniający do 20 proc. zniżki na abonament miesięczny w taryfach JUMP! S lub JUMP! M oraz startery w postaci karty SIM z 1GB transferu danych. Sęk w tym, że promocja wygasła 31 stycznia 2015 roku i jak na razie brak jest informacji o przyszłości tej telekomunikacyjno-energetycznej współpracy.

Potrzebujesz gotówki? Sprawdź, gdzie otrzymasz najtańszy kredyt! Wyniki na email

Brać czy nie brać?

Zanim zdecydujemy się skorzystać z jednej z powyższych ofert, warto sprawdzić wszystkie opłaty, przeliczyć koszty. Korzystając z 'Porównania energii elektrycznej dla firmy' TotalMoney.pl w prosty sposób można znaleźć najlepszego, przynoszącego oszczędności dostawcę. Oferty od operatorów telekomunikacyjnych w istocie są nieco tańsze od tych, które proponują liderzy sprzedaży prądu, jednak nie na tyle, być móc nazwać je cenami konkurencyjnymi. Konkurencyjne są dopiero wtedy, kiedy połączymy kilka usług: opłaty za telefon, internet, itp.

Jakie korzyści czerpie z takiego układu operator? Przede wszystkim kompleksowość usług i poszerzenie oferty to większa możliwość zatrzymania klienta u siebie, szansa na większe zyski. Doradca klienta ma kolejny produkt, który może zaoferować, nawet jeśli klient z dostępnego wachlarza wybierze tylko jedną z opcji, to operator ciągle ma do niego stały dostęp i nadal może mu oferować nowe produkty. Sprytne, prawda? Zalety dla klienta: wygoda i oszczędność. Jedna faktura zamiast kilku, zniżki płynące z posiadania kilku usług.

To, co firmy telekomunikacyjne wprowadziły jako innowację, już wkrótce może okazać się chlebem powszednim. Chociażby jakiś czas temu na powiększenie swojej oferty o sprzedaż energii zdecydowała się jedna z największych sieci kablowej w Polsce: Multimedia Polska. Kto będzie następny? Czas pokaże.

Źródło: TotalMoney.pl

Dowiedz się więcej na temat: prąd | Brać | energia elektryczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »