Prezenty prosto z banku
Zamiast spędzać długie godziny w zatłoczonych sklepach szukając świątecznych upominków, możemy pomyśleć o prezentach finansowych.
Wręczanie gotówki na gwiazdkę nie jest dobrze widziane. Z drugiej strony wymyślenie prezentu z którego obdarowany naprawdę się ucieszy, też nie jest łatwe. Los wielu podarunków jest nie do pozazdroszczenia, bo lądują na strychu lub w piwnicy. Salomonowym rozwiązaniem może być wręczenie karty płatniczej. Unikniemy gotówki, a z drugiej strony damy obdarowanemu możliwość kupienia sobie tego, co naprawdę będzie mu się podobało. Poniżej trzy propozycje karcianych prezentów.
Karty przedpłacone
W ofercie banków znajdziemy karty, które nie muszą być podpięte pod typowy ROR ani nie są kartami kredytowymi. Taki kawałek plastiku można po prostu naładować określoną kwotą pieniędzy i wydawać je aż do wyczerpania. Kartę przedpłaconą można podarować na prezent wraz z numerem PIN, który będzie potrzebny do autoryzowania transakcji. Ten kto dostanie taką kartę, będzie mógł robić zakupy w sklepach zarówno tradycyjnych jak i internetowych.
Większość kart można w dowolnym momencie naładować w placówce albo przelewając pieniądze na rachunek. Karty przedpłacone oferują dwa banki: ING i Bank Zachodni WBK. W tym pierwszym trzeba za taki plastik zapłacić 15 zł (Maestro) lub 24 zł (Visa). W BZWBK jeśli zdecydujemy się na kartę z określonym nominałem, bez możliwości doładowywania, zapłacimy 5-10 zł w zależności od wartości karty. Te, które można dowolnie napełniać pieniędzmi, kosztują 15 zł. Jedną z nich jest karta zbliżeniowa Maestro PayPass. Służy ona do szybkich płatności na niewielkie kwoty. Transakcja odbywa się bez wstukiwania PIN-u czy składania podpisu, bo wystarczy zbliżyć kartę do specjalnego terminalu.
Karty przedpłacone wydaje jeszcze Card System, przy współpracy z Citibankiem Handlowym. W ofercie znajdują się dwie karty: dla nastolatków i podarunkowa. W przypadku tej pierwszej płaci się 1 zł za te miesiące, w których karta była używana, a co do drugiej to trzeba się liczyć z opłatą w wysokości 1 zł od każdej transakcji.
Karty upominkowe
Bony towarowe odchodzą powoli w przeszłość, bo coraz więcej sklepów proponuje karty upominkowe. Mają one formę kart płatniczych, wyposażonych w pasek magnetyczny. Działają identycznie jak karty przedpłacone, z tą różnicą, że można nimi płacić jedynie w sklepach danej sieci. Kupując taką kartę na prezent, możemy ją naładować dowolną kwotą, która mieści się w wyznaczonym limicie. Czasami będzie to maksymalnie 500 zł, a czasami kilka tysięcy, w zależności od sklepu. Obdarowany nie musi od razu wydawać całej kwoty zapisanej na karcie. Może prezent rozdzielić na kilka zakupów. Saldo karty można sprawdzać przez Internet lub w kasie sklepu. Na wykorzystanie karty podarunkowej zazwyczaj jest rok od jej aktywacji. Takie plastikowe prezenty oferuje np. warszawskie centrum handlowe Arkadia, Empik, Reserved czy Sephora.
Dodatkowa karta kredytowa
Jest jeszcze jeden karciany pomysł na prezent, ale to raczej dla najbliższych osób. Można na przykład drugiej połowie podarować dodatkową kartę kredytową do swojego rachunku. Oprócz finansowego wymiaru, będzie to jeszcze dowód zaufania do drugiej osoby. Oczywiście jest ryzyko, że taki prezent będzie dla nas kosztowny, jeśli posiadacz dodatkowej karty za bardzo się rozpędzi na zakupach. Można się jednak nad takim rozwiązaniem zastanowić, bo samo wydanie dodatkowej karty nie jest drogie. Zazwyczaj to koszt kilkudziesięciu złotych w skali roku. W przypadku kart kredytowych często opłata nie jest pobierana jeśli wykonamy transakcje na odpowiednią kwotę. Co ciekawe, w przypadku kart dodatkowych te limity są różnie traktowane. Na przykład w ING Banku transakcje z obu kart się sumują i jeśli razem uda się wykonać określony limit, to nic nie zapłacimy. Inaczej będzie w PKO BP czy w Raiffeisen Banku, gdzie dla obu kart są osobne limity.
Mateusz Ostrowski, Michał Sadrak
Czytaj także:
Plastikowy oręż w ręku św. Mikołaja
Zbliżeniówka - karta z nowymi możliwościami
Jaki prezent dla chłopaka? Porozmawiaj
