Prywatyzacja BGŻ w tym roku
Ubiegłoroczna strata BGŻ wyniosła 260 mln zł - powiedział w rozmowie z PARKIETEM Jacek Bartkiewicz, prezes banku. Według niego, prywatyzacja banku powinna się rozpocząć jeszcze w tym roku.
Podany przez prezesa ubiegłoroczny wynik netto (przed audytem), jest gorszy od spodziewanego. Wcześniej mówiło się, że strata wyniesie około 200 mln zł. Według J. Bartkiewicza, zły wynik był efektem nieudanych inwestycji na rynku kapitałowym (m.in. straty na akcjach Szeptela), złych kredytów oraz utworzenia rezerwy na podatek. Prezes Banku Gospodarki Żywnościowej prognozuje, że w tym roku BGŻ może osiągnąć zysk netto w wysokości 100 mln zł.
Według J. Bartkiewicza, prywatyzacja banku ruszy pod koniec tego roku. Na razie nie wybrano doradcy prywatyzacyjnego BGŻ. Sprzedaż akcji spółki ma nastąpić wraz z podwyższeniem kapitału akcyjnego. - Nadzór bankowy dał czas na podwyższenie kapitału o 500 mln zł do połowy 2004 roku. Obecnie rozmawiamy z EBOR-em na temat objęcia przez niego nowej emisji akcji - powiedział nam szef BGŻ. Według niego, podmiot ten jest zainteresowany inwestycją. Jego opory wzbudzają jednak wprowadzone w ubiegłym roku zapisy w statucie banku, które dają dominującą pozycję w radzie nadzorczej spółki Skarbowi Państwa.
Według J. Bartkiewicza nie ustalono jeszcze, ile akcji BGŻ po prywatyzacji pozostanie w rękach resortu skarbu. Obecnie posiada on 69,45% walorów. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, papiery zamierzają sprzedać inwestorom giełdowym banki spółdzielcze i banki zrzeszające sektor spółdzielczy. Dysponują one w sumie pakietem 30,55% walorów BGŻ.
