PUNU włącza się do gry?

Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń dogłębnie bada kondycję finansową PZU Życie, w tym również działalność firmy na rzecz PTE PZU Złota Jesień - trzeciego pod względem liczby członków powszechnego towarzystwa emerytalnego na polskim rynku.

Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń dogłębnie bada kondycję finansową PZU Życie, w tym również działalność firmy na rzecz PTE PZU Złota Jesień - trzeciego pod względem liczby członków powszechnego towarzystwa emerytalnego na polskim rynku.

PUNU zarzuca prezesowi PZU Życie, Grzegorzowi Wieczerzakowi podanie nieprawdziwych informacji w wywiadzie, jakiego udzielił niedawno PG. Zdaniem PUNU jedną z przyczyn prowadzonej kontroli jest przegląd stanu środków własnych i pokrycie marginesu wypłacalności. Jak napisała rzeczniczka Urzędu Dorota Habich, PUNU bada również organizację i zarządzanie spółką ze szczególnym uwzględnieniem kontroli wewnętrznej, gospodarowanie środkami własnymi w szczególności na rzecz PTE PZU, stan aktywów i pasywów, w szczególności stan lokat techniczno-ubezpieczeniowych oraz umowy zakładu z akcjonariuszami i członkami władz zakładu ubezpieczeń. Jak pisze Dorota Habich, Wieczerzak mija się z prawdą gdy mówi, że przedmiotem kontroli PUNU w PZU Życie jest prawidłowość działania zakładu ubezpieczeń w zakresie inwestycji w akcje BIG BG i BH oraz pozostałe aspekty działalności.

Reklama

Informacja, że przedmiotem kontroli Urzędu jest m.in stan środków i pokrycie marginesu wypłacalności, może zabrzmieć groźnie dla przeciętnego klienta firmy, który niekoniecznie musi się orientować w meandrach konfliktu, jaki od pewnego czasu istnieje między prezesem PZU Jerzym Zdrzałką a Grzegorzem Wieczerzakiem, prezesem PZU Życie (spółki w 99,9 proc zależnej od PZU). Eskalacja tego konfliktu dotyczy zwołania NWZA PZU Życie, które odbyć ma się 30 października br. Zdaniem prezesa Zdrzałki - to zbyt późno. Dlatego zwrócił się do szefowej PUNU Danuty Wałcerz, by kierowany przez nią urząd podjął interwencję. Wedle niektórych informacji prasowych, w działania, które doprowadzić mają do przyśpieszenia NWZA PZU Życie (które skończy się odwołaniem Wieczerzaka) zaangażowany jest sam szef resortu finansów Jarosław Bauc. Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Finansów, jest to raczej nieprawdopodobne, bowiem wczoraj minister był pierwszy dzień w pracy po kilkunastodniowym urlopie.

Sama szefowa PUNU Danuta Wałcerz w rozmowie z dziennikiem Parkiet przyznaje, że na podstawie posiadanych przez Urząd informacji, nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, że bezpieczeństwo klientów PZU Życie jest zagrożone. Przyznaje jednak, że nawet gdyby wykorzystała swe ustawowe możliwości, to procedury i tak nie pozwoliłyby na ustalenie terminu WZA wcześniej niż w październiku.

Skoro pani prezes Wałcerz nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, że bepieczeństwo klientów PZU Życie jest zagrożone, to zastanawiające jest, dlaczego kierowany przez nią urząd przeprowadza tak dogłębną kontrolę PZU Życie. Jego wyniki za pierwszy kwartał świadczą raczej o dobrej pozycji firmy. Niestety, nie udało się nam uzyskać odpowiedzi na to pytanie, mimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu z panią rzecznik Urzędu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | złota jesień | firmy | PTE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »