PZU pracuje nad sprzedażą aktywów związanych z NFI
PZU chce wychodzić z inwestycji na rynku narodowych funduszy inwestycyjnych. Wersje dalszych zdarzeń są dwie: skup własnych akcji przez fundusze i ich umorzenie lub sprzedaż całości inwestorowi finansowemu. A jest co sprzedawać.
Grupa PZU coraz śmielej przygotowuje się do sprzedaży udziałów w narodowych funduszach inwestycyjnych (NFI). Właściciela ma zmienić majątek o wartości przekraczającej 500 mln zł.
- Bierzemy pod uwagę sprzedaż zarówno spółki zarządzającej NFI, jak i poszczególnych funduszy - mówi Stanisław Gomułka, przewodniczący rady nadzorczej PZU NFI Management.
Informację tę potwierdza szef firmy zarządzającej.
- Prace na wycofaniem grupy PZU z rynku NFI trwają. Zajmuje się tym bezpośrednio nasz właściciel, który w tym celu wybrał doradcę - mówi Wojciech Grzybowski.
Wiadomo, że zarząd NFI PZU Management opracował materiały określające brzegowe warunki oferty sprzedaży udziałów. Na razie dokument nie zyskał jeszcze akceptacji odpowiednich rad nadzorczych i zarządów. Nie zyskał, bowiem nie był omawiany.
Sprzedać, kupić, umorzyć
Grupa PZU jest właścicielem ponad 20-proc. pakietów akcji w trzech narodowych funduszach inwestycyjnych: Drugim NFI, NFI Progress i NFI im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Poszczególne NFI posiadają udziały krzyżowe, co w połączeniu z bezpośrednim zaangażowaniem daje nad nimi właścicielską kontrolę. Fundusze prowadzą sprzedaż akcji spółek parterowych, a otrzymywaną w ten sposób gotówkę inwestują przede wszystkim w płynne papiery wartościowe. Po czwartym kwartale 2002 r. pieniędzy nazbierało się już 267 mln zł. Być może zostaną one wydane na skup własnych akcji.
- PZU NFI Management zabiega w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd o pozwolenie na wykup własnych papierów przez poszczególne NFI, choć nie zapadły jeszcze w tej sprawie decyzje w samym PZU - mówi Stanisław Gomułka.
- W trzech zarządzanych przez nas NFI jest 267 mln zł. Myślimy o przeznaczeniu tych pieniędzy na skup własnych akcji i ich umorzenie - dodaje prezes PZU NFI Management.
Ostatnio jest to coraz bardziej popularne rozwiązanie na rynku NFI. Na taki krok zdecydowali się np. właściciele NFI Piast. Zazwyczaj wykup własnych udziałów jest bardzo lukratywny dla udziałowców. Fundusze są bowiem bardzo niedoszacowane na giełdzie i cena skupu walorów znacznie przekracza wycenę rynkową.
Albo tylko sprzedać
Umorzenie własnych papierów nie jest jednak jedynym rozwiązaniem, a według nieoficjalnych informacji - nawet dużo mniej prawdopodobnym niż sprzedaż walorów NFI wraz z firmą zarządzającą inwestorowi zewnętrznemu.
- Bardziej opłacalna może być sprzedaż samych NFI i firmy zarządzającej - uważa Wojciech Grzybowski.
Na razie nie przygotowano jeszcze ostatecznej wersji memorandum informacyjnego.
- Zmiana właściciela musi zyskać akceptację Ministerstwa Skarbu Państwa. Dlatego ograniczymy wybór potencjalnych inwestora do znanych instytucji finansowych, mających bardzo dobrą opinię w resorcie. Tylko one otrzymają odpowiednie memoranda informacyjne. Nie wchodzi w grę transakcja z osobami prywatnymi czy prywatnymi spółkami - dodaje prezes firmy zarządzającej.
Same fundusze na razie powstrzymują się z jakimikolwiek zakupami. Gromadzona gotówka przeznaczana jest na zakup płynnych papierów wartościowych.
- Inwestycje w nowe przedsięwzięcia gospodarcze są bardzo ryzykowne w przypadku NFI. Nie możemy bowiem sobie pozwolić na wpadki, które zaraz wywołają wielkie kontrowersje z podejrzeniami o malwersację środków włącznie. W lepszej sytuacji są typowe fundusze private equity, które wpadki inwestycyjne mają wpisane w charakter swojej działalności - wyjaśnia Wojciech Grzybowski.
