PZU Życie jak FOZZ
Stołeczna prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu PZU Życie. w czasach gdy jego prezesem był Grzegorz Wieczerzak.
Informacje te potwierdziła rzeczniczka prokuratury Małgorzata Dudkiewicz. Zdaniem Adama Taukerta z PZU ujawnione nieprawidłowości w żaden sposób nie zaszkodzą procesowi prywatyzacji firmy.
Śledztwo może być porównywalne nawet ze sprawą FOZZ - stwierdzili na wspólnej konferencji prasowej ministrowie spraw wewnętrznych Marek Biernacki i sprawiedliwości Stanisław Iwanicki. Ewentualny zarzut to wyrządzenie znacznych szkód majątkowych spółce. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Audytor już został o śledztwie powiadomiony, spółka posiada odpowiednie rezerwy na takie zdarzenia, resztą ta inwestycja ma zabezpieczenie hipoteczne - powiedział Taukert. Wczorajsza "GW" opublikowała materiał dotyczący pożyczki 15 mln USD pod zastaw obligacji, jakiej udzieliło PZU Życie niewielkiej firmie Coda z Krakowa. Według "Gazety" Wieczerzak faktycznie udzielił pożyczki sam sobie, bowiem jednocześnie reprezentował spółkę CMG, która przejęła zobowiązania Cody. Zabezpieczeniem transakcji była nieruchomość przy ul. Słupińskiego we Wrocławiu, która pod koniec czerwca ostatecznie stała się własnością PZU. Według informatorów "GW" nieruchomości tej będzie się bardzo trudno pozbyć.