Raty kredytów spadły w ciągu tygodnia. WIBOR się mocno obniżył
Jeśli komuś przypada właśnie aktualizacja oprocentowania kredytu na zmiennej stopie, to raty zapłaci już niższe. Na fali gołębiego tonu członków RPP oraz prezesa Adama Glapińskiego, WIBOR spada, nie czekając na obniżkę oficjalnych stóp. W kilka dni obniżył się o 0,25 proc., a to kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych różnicy.
Po ostatnim posiedzeniu RPP i konferencji prezesa NBP, wzrosły oczekiwania na szybki spadek stóp, możliwe, że już w maju. Taką perspektywą jako możliwą, oprócz przewodniczącego, sygnalizują też inni członkowie Rady. Rynkowy wskaźnik WIBOR zareagował błyskawicznie.
- W ciągu 6 dni stawka WIBOR 6M spadła z 5,75 proc. do 5,49 proc., a więc aż o 0,26 pp. W rezultacie rata stosunkowo nowego kredytu na 500 tys. zł na 30 lat spadła o 89 zł. Oczywiście ten spadek zostanie uwzględniony dopiero po aktualizacji oprocentowania. W przypadku kredytów z oprocentowaniem opartym o WIBOR 6M odbywa się to raz na 6 miesięcy. W niektórych przypadkach niższa może więc być już najbliższa rata, a w innych może to być np. dopiero w październiku - tłumaczy Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz Rankomat.pl.
To wyliczenia dla nowo udzielonego kredytu z oprocentowaniem opartym o WIBOR 6M, z marżą 2 proc. i okresem spłaty 30 lat. Spadną też raty dawniej zaciągniętych kredytów, ale przy nowych ma to największy wpływ.
Dotyczy to oczywiście oprocentowania zmiennego, a w ostatnim czasie wielu nowych kredytobiorców decydowało się na stałe oprocentowanie (najczęściej stałe w okresach 5 letnich). W 2024 roku udział kredytów o stałej stopie w poszczególnych kwartałach wahał się od 70 do nawet 88 proc. Natomiast obniża się oprocentowanie w ofertach, czyli dla tych, którzy idą do banku po kredyt.
Dodatkowo spadek WIBOR to również wyższa zdolność kredytowa, a więc poprawia sytuację ubiegających się o kredyt, zwłaszcza teraz, gdy ceny mieszkań wyhamowały, a nawet spadają, co zwiększa szanse na zakup własnego M na kredyt.
Jak pisaliśmy w poniedziałek, projekt dopłat do kredytów “Pierwsze Klucze" został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu. Choć z wypowiedzi polityków wynika, że nie będzie szybko procedowany. To z jednej strony obniżyłoby koszt kredytu wybranej grupie, ale niesie obawy o wzrost cen mieszkań.
Monika Krześniak-Sajewicz