Rekordowe zadłużenie polskich biur podróży

Najnowsze dane z Krajowego Rejestru Długów nie napawają optymizmem. Na czarnej liście dłużników widnieją aż 492 biura podróży i tour-operatorzy. Mają one ponad 11 milionów złotych długu.

Czarna lista dłużników

Zadłużenie biur jest dwa razy większe niż w 2012 roku, kiedy mieliśmy rekordową falę upadłości. Najwięcej dłużników jest na Mazowszu, na kolejnych miejscach są tour-operatorzy ze Śląska, Dolnego Śląska i Małopolski.

Lista dłużników systematycznie rośnie i to już na starcie sezonu turystycznego, kiedy biura podróży teoretycznie powinny być w najlepszej sytuacji, bo już poprzyjmowały od ludzi pieniądze, ale jeszcze nie musiały ich wszystkich wydawać na samą organizację wycieczek, tylko na rezerwacje. Wybierając przewoźnika, warto go więc dokładnie sprawdzić, prosząc o dokumenty.

Reklama

Nie będzie za co sprowadzać turystów bankrutujących biur podróży?

W tym roku znowu możemy mieć problem ze sprowadzaniem do kraju klientów bankrutujących biur podróży. Pomimo zapowiedzi premiera sprzed dwóch lat, rząd cały czas nie jest w stanie przygotować ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. Ma ona trafić pod obrady komitetu stałego rady ministrów dopiero za tydzień - 10 lipca. Znowu może więc zabraknąć pieniędzy na pomoc poszkodowanym turystom.

Ten fundusz miał gwarantować bezproblemowy powrót z wakacji turystom, którzy utknęli na drugim końcu świata, tylko dlatego że ich biuro podróży zbankrutowało. W tej chwili takich turystów sprowadzają urzędy marszałkowskie wykorzystując polisę ubezpieczeniową danego ubezpieczyciela. Często jednak polisa nie wystarcza i wtedy resztę kosztów muszą ponosić urzędy marszałkowskie - o ile mają pieniądze.

Jak sprawdzić biuro podróży?

Marszałkowie niektórych województw, na przykład Mazowsza, alarmują, że nie mają na to zbyt wielu funduszy, tym bardziej, że rząd nie chce tych pieniędzy zwracać.

Problem miał rozwiązać nowy fundusz gwarancyjny. Biura podróży odprowadzałyby na niego 30 złotych od każdej sprzedanej wycieczki.

Niestety ministrowie od dwóch lat, bo tyle liczy ten projekt, nie są w stanie uzgodnić szczegółów.

O potrzebie stworzenia takiej ustawy mówi się od sezonu wakacyjnego 2012, kiedy mieliśmy najgłośniejszą falę upadłości biur podróży.

Krzysztof Berenda

RMF FM

Czytaj więcej na RMF FM

Forum: Jak spawdzić biuro podróży?

Okiem ekspert Edyta Szymczak, prezes Rejestru Dłużników ERIF BIG SA: - Rzetelność biura podróży można sprawdzić m.in. na stronach Ministerstwa Sportu i Turystyki (turystyka.gov.pl), w Polskiej Izby Turystyki, czy urzędzie marszałkowskim regionu, w którym dane biuro ma swoją centralę (urzędy marszałkowskie sprawują kontrolę nad pracą biur turystycznych). Informacji o kondycji finansowej biura można też szukać w Urzędzie Skarbowym. Zaleganie z odprowadzaniem podatków powinno zapalić lampkę ostrzegawczą. Można też sięgnąć do Internetu i poszukać opinii byłych klientów touroperatora. Jeśli biuro, w którym planujemy kupić wycieczkę, jest nadmiernie zadłużone, dane o nim mogą być wpisane do biura informacji gospodarczych takiego, jak Rejestr Dłużników ERIF BIG SA.
RMF/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »