Rezerwa obowiązkowa, którą odprowadzają banki do Narodowego Banku Polskiego, prawdopodobnie pozostanie w tym roku na dotychczasowym poziomie. Banki zrzeszone w Związku Banków Polskich walczą już od dłuższego czasu o obniżenie rezerw obowiązkowych. Tym bardziej, że kwoty odprowadzane do banku centralnego nie są oprocentowane. Obniża to znacząco wyniki banków. Zdaniem ekspertów może się to odbijać również na klientach, ponieważ część kosztów związanych z tą operacją ponoszą klienci banku, w postaci podwyższonych opłat manipulacyjnych. Zgodnie w wcześniejszymi deklaracjami przedstawicieli kierownictwa Narodowego Banku Polskiego, bank centralny miał w tym roku obniżyć po raz kolejny rezerwy obowiązkowe z 4,5 proc. do dwóch procent. Ma to dostosować polskie prawo bankowe do ustawodawstwa Unii Europejskiej. W styczniu bieżącego roku rezerwa została obniżona o 0,5 proc, ale jednocześnie NBP zabronił zaliczanie do rezerwy gotówki w kasach banku.
Wczoraj Dariusz Rosati członek Rady Polityki Pieniężnej stwierdził, że operacja urynkowienia obligacji NBP pozbawi budżet państwa 600 mln zł. Prawdopodobnie musimy zejść z rezerwami do końca 2003 r., jednak jednoczesne urynkowienie obligacji i zmniejszenie rezerw byłoby zbyt dużym obciążeniem dla budżetu - powiedział D. Rosati. Dlatego równoczesne obniżenie rezerw byłoby zbyt kosztowne. Pod koniec lutego urynkowiono obligacje o wartości 7,8 mld zł. Ekonomiści liczyli, że banki mogłyby dzięki temu obniżyć stopy oprocentowania kredytów o 0,1 proc. Dodatkowo dzięki temu że przez uwolnienie rezerw powiększyły swoje dochody (banki miałyby w ten sposób zyskać dodatkowe 300-400 mln zł), pozostawią oprocentowanie depozytów na poziomie sprzed wprowadzenia podatku od zysków kapitałowych.
MARIUSZ ZYGIEREWICZ doradca prezesa Związku Banków Polskich
Pozostawienie rezerw obowiązkowych na dotychczasowym poziomie musi mieć wpływ na wyniki banków, ponieważ jest to zamrożenie znacznych środków na nieoprocentowanym depozycie. Bardzo trudno jest określić, jakie straty banki w tym roku poniosą z tego tytułu. Zgodnie z naszymi szacunkami z tytułu nieuzyskanych przychodow - które były spowodowane koniecznością odprowadzenia rezerw - banki utraciły w ubiegłym roku ok. 1 mld zł. Gdyby decyzja o urynkowieniu obligacji NBP zbiegła się z obniżką rezerw, to miałoby to pozytywny wpływ na depozyty bankowe - utrzymanie ich oprocentowania lub nawet podniesienie. Jednak, gdy te decyzje są rozłożone w czasie, to korzyści są na tyle małe, że klienci indywidualni tego nie odczują.