Rząd broni złotego do upadłego

Rząd będzie zawsze bronił niezależności Narodowego Banku Polskiego i nowe prawo o nadzorze finansowym musi to zagwarantować - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami zagranicznymi.

Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że jest "głęboko przekonany", iż kompromis z UniCredito Italiano w sprawie fuzji Banku BPH i Pekao SA będzie osiągnięty - poinformował premier podczas spotkania z dziennikarzami zagranicznych mediów w Warszawie. Rząd pracuje nad zmianami w nadzorze nad rynkiem finansowym i planuje powstanie Urzędu Nadzoru Finansowego, który przejmie cały nadzór nad usługami finansowymi. Według wcześniejszych zapowiedzi wiceministra finansów Cezarego Mecha, Urząd Nadzoru Finansowego miałby zastąpić Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, a w kolejnym etapie do UNF miałby zostać dołączony nadzór bankowy.

Reklama

NBP przestrzega

Prezes NBP Leszek Balcerowicz przestrzegł, że zamach na niezależne instytucje monetarne i bankowe może prowadzić do psucia pieniądza. Skrytykował również pomysł powołania komisji śledczej."Polityczne przejmowanie kontroli nad instytucjami pieniężnymi najbardziej zagraża zwykłym ludziom. Aby chronić ludzi powstały bariery i taką instytucją jest niezależny bank centralny" - powiedział Balcerowicz podczas Forum Bankowego. "(...)Strażnik musi być niezależny faktycznie i nie może być, że jeśli przeciwstawia się krótkowzrocznemu myśleniu polityków, bo idą wybory, to powoła się komisję, przed którą się go postawi" - dodał. Sejm chce powołać komisję śledczą, która ma zbadać działalność NBP i KNB w ostatnich latach.

Rząd jest w sporze z NBP i KNB, gdyż chce aby KNB nie wydała zezwolenia na wykonywanie praw z głosów przez Unicredito na WZA BPH. "Nadzór potrzebuje ochrony przed ingerencją polityczną. Absolutnie wiadome jest, że kieruje się tym co mówi prawo" - powiedział Balcerowicz. Balcerowicz wykluczył w ubiegłym tygodniu z posiedzenia KNB przedstawiciela rządu na wniosek Unicredit. Rząd uważa, że Balcerowicz złamał prawo. Z wypowiedzi prezesa NBP podczas Forum wynika, że poddany jest naciskom służb specjalnych. "Otrzymałem wczoraj z ABW list w trybie poufnym i (...) skierowałem list do premiera również w trybie poufnym z prośbą o ustosunkowanie się do tego listu" - powiedział Balcerowicz nie chcąc mówić szczegółów. Według Balcerowicza powołanie komisji śledczej narusza porządek konstytucyjny. "Propozycje powołania są nadużyciem konstytucji. Nigdy we Polsce się nie zdarzyło, aby powoływać komisje w sprawie całokształtu działalności NBP i nadzoru bankowego" - powiedział Balcerowicz.

Rosnące ryzyko polityczne może osłabić złotego i przełożyć się na obraz inflacji - powiedziała dziennikarzom w środę Halina Wasilewska-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej.

"To się przekłada na wzrost ryzyka, dlatego że nie znana nam jest reakcja inwestorów zagranicznych. Jest tak, że mamy dwie grupy inwestorów i mogą oni dojść do wniosku, że można zwolnić tempo wzrostu inwestycji, co byłoby bardzo złe. Spowolnienie inwestycji oznacza zmniejszenie wzrostu liczby nowych miejsc pracy. Druga grupa to są ci, którzy spekulują, że w tej części inwestowania mogą zażądać za polskie papiery skarbowe większej premii za ryzyko, a to oznacza, że podwyższą się koszty związane z obsługą długu publicznego i wzrosną obciążenia w budżecie na ten cel i spadnie relacja złotego do walut obcych" - powiedziała.

"Jeśli chodzi o kurs walutowy, to może to być reakcja spontaniczna i może bardzo szybko przynieść zwiększenie ryzyka. Za parę tygodni odczytamy to w rosnącej inflacji.

Działalność polityków może przyczynić się do wzrostu inflacji, poprzez to, że wpłyną na opinie innych o naszym rynku. Inwestorzy oceniają rynki wschodzące, w tym i nasz jako bardzo ryzykowne. Za kilka kwartałów może się okazać, że inflacja w kraju znowu wzrośnie" - dodała.

Rynki zaniepokojone są możliwym zamachem na niezależność NBP. "Jeśli byłoby to przejściowe to nie rodzi to żadnych następstw. Gdyby utrwaliły się pewne rzeczy, pewne postawy inwestorskie wtedy będzie to zmiana, którą trzeba będzie uwzględniać w obrazie przyszłej inflacji. Reakcje inwestorów będą najważniejsze" - powiedziała, pytana o reakcję RPP.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »