Sondaż: Polak za granicą wciąż wybiera gotówkę
Deutsche Bank kolejny rok z rzędu zapytał Polaków o preferowane sposoby płatności podczas zagranicznych urlopów. Z badania wynika, że choć gotówka zakupiona w polskim kantorze nadal jest uznawana za najwygodniejszą formę płacenia, to jej popularność w porównaniu do ubiegłego roku spadła. Niemal co czwarty Polak na zagranicznych wakacjach woli płacić kartą kredytową, a co piąty chętnie posługuje się w tym celu kartą debetową. Częściej też korzystamy z bankomatów na miejscu, ale pod warunkiem, że bank nie naliczy nam prowizji.
W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, Polacy deklarowali, że najwygodniejszą formą płacenia podczas wakacyjnych urlopów spędzanych za granicą jest gotówka, w którą zaopatrzyli się w polskim kantorze, jeszcze przed wyjazdem. Takiego zdania jest niemal co trzeci badany (31 proc.). Warto jednak podkreślić, że popularność gotówki spadła. Przed rokiem odsetek Polaków preferujących posługiwanie się walutą w gotówce wyniósł aż 43 proc.
- Polacy są bardzo otwarci na innowacyjne metody w zakresie płatności. W samym tylko I kwartale 2017 r. przy użyciu kart płatniczych przeprowadziliśmy ponad 855 mln transakcji. Dodatkowo liczba kart płatniczych wydawanych przez banki systematycznie rośnie - mówi Monika Szlosek, dyrektor bankowości detalicznej i inwestycyjnej Deutsche Bank. - Jednak podczas zagranicznych wakacji nadal wolimy posługiwać się gotówką. Wiele osób tłumaczy tę postawę chęcią zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa, wyeliminowanie obawy, że w awaryjnej sytuacji możemy zostać pozbawieni dostępu do pieniędzy. Wyjeżdżając za granicę nie jesteśmy pewni, ile punktów usługowo-handlowych będzie umożliwiało płacenie kartą albo zastanawiamy się, czy zawsze będziemy mieć w pobliżu bankomat. To powoduje, że jednym z elementów przygotowań do podróży jest wizyta w kantorze - dodaje.
Z badania Deutsche Bank wynika ponadto, że preferencje dotyczące metod płacenia różnią się w zależności od wieku respondentów. Najchętniej po walutę zakupioną w Polsce sięgają osoby starsze. Aż 46,2 proc. Polaków w wieku powyżej 70 lat oceniło, że to najwygodniejszy sposób płacenia za granicą. Ich zdanie podziela co czwarta osoba w wieku 50-59 lat i już tylko 21,4 proc. dorosłych do 24. roku życia.
- Takie odpowiedzi nie są zaskakujące. Seniorzy mają ustalone nawyki zachowań, wielokrotnie powtarzane i sprawdzone. Często wykształcone przed wieloma laty, gdy dostęp do kart płatniczych i kredytowych był utrudniony - stąd tak powszechne preferowanie gotówki - mówi prof. Małgorzata Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej. - Poza tym starsi konsumenci są grupą najmniej "ubankowioną" - płacą zakupionymi walutami, mając poczucie kontroli nad nieprzewidzianymi dodatkowymi opłatami lub prowizjami. Nie zapominajmy też o występującej wśród seniorów barierze językowej, pojawiającej się np. przy wypłacie gotówki z bankomatu za granicą - stopień znajomości języków obcych jest tej grupie dużo niższy niż np. u 20-50-latków - dodaje prof. Bombol.
Po gotówkę znacznie częściej niż pozostali sięgają osoby o niższych dochodach. Niemal dwie trzecie badanych (64,7 proc.), których średni miesięczny dochód nie przekracza 1 tys. zł, woli płacić gotówką. Zupełnie inne tendencje można zauważyć wśród Polaków o ponadprzeciętnych zarobkach. W grupie respondentów zarabiających powyżej 5 tys. zł, zaledwie co dziesiąty wskazał, że waluta wymieniona w kantorze w Polsce jest wygodnym sposobem płacenia podczas zagranicznego urlopu.
Zdaniem Moniki Szlosek podróże zagraniczne są przede wszystkim stałym elementem stylu życia zamożniejszych Polaków. - Jak wynika z raportu Deutsche Bank "Portret zamożnego Polaka - Klienta Premium", osoby o wyższych niż przeciętne dochodach chętnie konsumują dobra materialne, które świadczą o ich wysokim statusie społecznym. Takim dobrem są m.in. wakacje, np. spędzane z całą rodziną w egzotycznym zakątku świata - mówi Monika Szlosek. - A wyjeżdżając na urlop do kraju, gdzie obowiązuje mało popularna waluta, znacznie trudniej jest ją zdobyć w polskim kantorze. Czasem jest to wręcz niemożliwe. W takich przypadkach wymienianie złotówek na dolary lub euro, a następnie ich wymiana na lokalną walutę na miejscu, powoduje, że prowizję płacimy dwukrotnie.
Na drugim i trzecim miejscu tegorocznego zestawienia badani umieścili karty płatnicze. Blisko co czwarty Polak uznał kartę kredytową jako najwygodniejszą metodę płatności podczas zagranicznego urlopu. Nieco mniej, bo 20,6 proc. respondentów, oceniło, że jest nią karta debetowa. W ubiegłym roku odsetek preferujących karty kredytowe wyniósł 14,3 proc., natomiast karty bankomatowo-płatnicze 9,6 proc.
- Rosnąca popularność kart używanych przez polskich turystów na zagranicznych wakacjach wpisuje się w ogólne trendy obserwowane w naszym kraju, gdzie coraz chętniej płacimy "plastikiem" - mówi Monika Szlosek. - Karty płatnicze są bezpieczniejsze niż gotówka. Nawet jeśli je zgubimy bądź zostaną nam skradzione, to dzwoniąc na infolinię banku czy logując się do systemu transakcyjnego banku, możemy natychmiastowo je zablokować, uniemożliwiając jakiekolwiek nielegalne operacje na naszym rachunku. Po zgłoszeniu w banku kradzieży bądź zgubienia karty płatniczej, klient nie ponosi odpowiedzialności za nieuprawnione transakcje nią dokonane. Co więcej, jeżeli osoba trzecia nielegalnie użyje karty, zanim klient zgłosi jej utratę, wówczas posiadacz plastiku odpowiada tylko za transakcje do kwoty 150 euro - tłumaczy.
Jak dodaje ekspert poza większym bezpieczeństwem karty, szczególnie kredytowe, dają turystom więcej możliwości. - Warto pamiętać, że w przypadku niektórych usług za granicą akceptowane są jedynie płatności przy użyciu kart kredytowych. Dlatego, jeśli podczas wakacyjnych podróży mamy w planach np. wypożyczenie samochodu, dobrze jest zabrać ze sobą kartę kredytową - dodaje Monika Szlosek.
Z badania Deutsche Bank wynika, że kobiety chętniej sięgają po kartę kredytową niż mężczyźni. Jedna czwarta respondentek (26,1 proc.) uznała kartę kredytową za najwygodniejszą formę płatności. Wśród mężczyzn odsetek ten wyniósł 22,2 proc. Oni z kolei woleli posługiwać się kartą debetową.
- Wyjazdy zagraniczne to często okazja do robienia zakupów. Kobiety, które częściej niż mężczyźni szukają okazji zakupowych za granicą, nie chcą być ograniczane limitami wysokości salda. Mówiąc nieco żartobliwie karta kredytowa bywa remedium na bolączki pań odpoczywających poprzez robienie zakupów- mówi prof. Małgorzata Bombol. Ponadto warto zauważyć, że wiele marek luksusowych ma naprawdę niższe ceny poza granicami naszego kraju, w związku z tym zakupy zagraniczne często bywają traktowane jako autentyczna "okazja".
Niemal 15 proc. ankietowanych uznało, że wygodną formą jest posługiwanie się gotówką pobraną z lokalnego bankomatu - jednak tylko wtedy, gdy bank nie naliczy prowizji. W ubiegłym roku takiej odpowiedzi udzieliło 7,1 proc. ankietowanych. Pieniądze z dowolnego bankomatu wypłaciłoby już znacznie mniej badanych - jedynie 4,9 proc. Natomiast najmniej chętnie Polacy zdecydowaliby się na korzystanie z lokalnej waluty zakupionej na miejscu.
- W tym przypadku działają przyzwyczajenia, jakie klienci nabyli w związku z działaniami banków. Byli tak często kuszeni brakiem prowizji, że dzisiaj jest to ważne kryterium wyboru w zachowaniach płatniczych. Chęć do korzystania z lokalnej waluty potwierdza większe doświadczenie w podróżowaniu i umiejętność odnalezienia się w warunkach lokalnych - mówi prof. Małgorzata Bombol. - To także dowód na rosnącą świadomość ekonomiczną Polaków wyjeżdżających za granicę.
By móc się cieszyć wypoczynkiem bez zamartwiania się o nagłe pozostanie bez pieniędzy, warto zaopatrzyć się zarówno w kartę płatniczą , jak i w odliczoną ilość gotówki. Ta może nam się szczególnie przydać w tych miejscach, gdzie nie ma bankomatów czy okoliczne sklepiki nie akceptują kart, co wciąż nie jest wcale takie rzadkie, nawet w bogatych krajach zachodniej Europy - radzi Monika Szlosek.