Specjalizacja to szansa
Czy małe i średnie banki mają szansę konkurować z tymi dużymi o zasięgu globalnym? Na to pytanie ma dać odpowiedź seminarium organizowane w przyszłym tygodniu przez bankowy Fundusz Gwarancyjny poświęcony miejscu i roli małych i średnich banków w polskim systemie bankowym.
Na seminarium tym swoje referaty wygłoszą dr Zbigniew Klimiuk z Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości, Włodzimierz Grudziński, prezes zarządu BISE SA oraz Stanisław Tabor, dyrektor oddziału Gdańskiej Akademii Bankowej.
Według dr. Klimiuka nie każda konsolidacja i globalny zasięg banków przynosi oczekiwane rezultaty w postaci wzrostu efektywności. W takim razie małe i średnie banki, które koncentrują się na poszczególnych segmentach mają szansę wykazać się większą efektywnością niż duże, których celem jest oferowanie jak najszerszego wachlarza produktów i usług. Aby móc dorównać bądź prześcignąć konkurencję w postaci globalnych banków, powinny one wybrać sobie docelowy segment i wyspecjalizować się w nim.
Banki spółdzielcze tracą swoją dość wysoką (na początku lat 90.) pozycję w rynku bankowości detalicznej. Wprawdzie dynamika ich rozwoju jest zadowalająca ale w stosunku do innych banków zbyt wolna. Według Stanisława Tabora, dyrektora oddziału Gdańskiej Akademii Bankowej w aktywach banków spółdzielczych coraz mniejszy udział mają kredyty dla rolników indywidualnych. Może to być efektem otwierania coraz większej ilości oddziałów w miastach i zastępowanie klientów pochodzących ze wsi, na tych z miast. Spadła również ilość należności i zobowiązań od budżetów terenowych. Udział ten dla całego systemu spółdzielczego ma wartość poniżej 1 proc. aktywów i ok. 18 proc. pasywów.
Jasmin El Falouji