Towarzystwa na życie mimo recesji poprawiają wyniki

Mimo niemal całkowitego wyhamowania wzrostu rynku większość towarzystw ubezpieczeń na życie zdołała poprawić wyniki finansowe. Osiągnęły to dzięki drastycznej nieraz redukcji kosztów. Przebojem ostatnich miesięcy okazały się polisy typu unit-linked.

Mimo niemal całkowitego wyhamowania wzrostu rynku większość towarzystw ubezpieczeń na życie zdołała poprawić wyniki finansowe. Osiągnęły to dzięki drastycznej nieraz redukcji kosztów. Przebojem ostatnich miesięcy okazały się polisy typu unit-linked.

Pierwsza połowa 2002 r. pokazała, że rynek ubezpieczeń na życie niemal przestał rosnąć. Wśród czterech największych towarzystw kontrolujących około 90 proc. rynku tylko Amplico Life osiągnęło znaczący, bo 21-proc. przyrost portfela. CU i PZU Życie odnotowały w tym czasie niewielkie wzrosty na poziomie 4 proc., a ING NN zmniejszył nawet przypis składki w stosunku do pierwszych sześciu miesięcy 2001 r. Kurczenie się portfela - niegdyś niemal nie występujące na życiowym rynku - dotknęło jeszcze kilka mniejszych firm. Przyczyny tego zjawiska to brak nowych klientów i rezygnacje dotychczasowych.

Reklama

- Zjawisko to dotyczy całej naszej branży, jak też innych instytucji zarządzających długoterminowymi oszczędnościami i nie jest niczym niezwykłym wobec kłopotów gospodarczych - twierdzi Jarosław Myjak, prezes grupy Commercial Union.

Średnia dynamika rozwoju rynku spadła z ąą proc. w 2001 r. do około 4-5 proc., a niemal wszystkie towarzystwa odnotowały kilkudziesięcioprocentowy wzrost wartości wypłacanych świadczeń.

Wyjątek od reguły

Wyniki branży pokazują jednak, że są wyjątki od tej reguły. Najwyższe przypisy składki z dynamiką sięgającą kilkuset procent notowały bowiem towarzystwa sprzedające ubezpieczenia typu unit-linked. Są to niemal całkowicie oszczędnościowe polisy, dzięki którym klient inwestuje składkę w wybranych przez siebie otwartych funduszach inwestycyjnych współpracujących z towarzystwem. Oferujące takie produkty Skandia i Nationwide zanotowały wysoki przyrost składki. Nieco większy, choć znacznie ponadprzeciętny wzrost, miał Gerling Życie. W Allianz Życie gros dynamiki przypisu zostało osiągnięte dzięki polisom unit-linked, których sprzedaż wzrosła o 95 proc.

- Wysoka dynamika przypisu w naszym towarzystwie wynikała z atrakcyjności produktu, który jest bardzo przejrzysty i korzystny dla klienta oraz naszych metod działania. Sprzedaż opieramy bowiem nie na własnej sieci wyłącznej, ale na licencjonowanych pośrednikach: multiagentach i brokerach. Pośrednicy będący niezależnymi przedsiębiorcami potrafią sobie radzić mimo trudnej sytuacji gospodarczej. Na przyszły rok planujemy jeszcze wyższą dynamikę wzrostu sprzedaży - twierdzi Bogusław Skuza, prezes Skandii Życie.

Napinanie sprężyny

Kryzys sprzedaży zmusił towarzystwa do drastycznego obcinania kosztów. Poza PZU Życie, które ze względu na dominację w portfelu ubezpieczeń grupowych rządzi się zupełnie innymi prawami, wszystkie największe spółki znacząco obcinały koszty administracyjne i akwizycji. Same tylko Amplico Life, ING NN i CU wydały w pierwszej połowie roku o około 80 mln zł mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Ich śladem podążała znaczna większość mniejszych firm.

Redukcje kosztów uderzyły w pierwszym rzędzie w sieci sprzedaży. Generalnie można dostrzec tendencje do ograniczania liczebności agentów i likwidowania oddziałów. Reorganizacja sieci dystrybucji przyczyniła się do pogłębienia spadków sprzedaży. Widoczne to było np. w Ergo Hestii, gdzie przypis składki spadł o 2 proc. Piotr Śliwicki, prezes spółki, przyznawał w rozmowie z "PB", że reorganizacja sieci spowoduje zatrzymanie wzrostu sprzedaży. Zapewniał jednak, że jest to tylko napinanie sprężyny przed ponownym wzrostem.

Lepsze złe wyniki

Wyniki finansowe spółek odzwierciedlają trudną sytuację w branży.

- Mamy na rynku pięć firm, które mają dobry standing finansowy i zarabiają na swojej działalności. Jest grupa średnich towarzystw generująca straty, ale mogąca wykazać się znaczącym przypisem składki, i pozostałe towarzystwa ubezpieczeniowe, które są małe i niedochodowe - twierdzi Jan Rościszewski, prezes Cardif Polska.

Głębokie redukcje kosztów przyniosły jednak pewną poprawę sytuacji. Większość firm, które odpowiedziały na naszą ankietę, zdołała bowiem poprawić wynik finansowy. W ogromnej większości przypadków oznaczało to po prostu zmniejszenie straty finansowej, ale dzięki dużym zyskom czterech rynkowych potentatów łączny wynik finansowy życiowych towarzystw ubezpieczeniowych wzrósł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: polisy | wyniki finansowe | składki | zyciem | żyły | życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »