Turcy idą pod prąd. Stopy procentowe ostro w dół
MPC, turecki odpowiednik polskiej RPP, zdecydował o obniżce stóp procentowych o 150 pb. z 12 proc. do 10,5 proc. Rynkowy konsensus przewidywał 100 pb. obniżki. Inflacja w tym kraju przyspieszyła do 83 proc. rok do roku, co jest najwyższym poziomem od blisko ćwierćwiecza. Mimo takiej galopady cen doszło do znaczącej obniżki stóp. W tle jest czysta polityka.
Dzisiejszy ruch był trzecim kolejnym obniżeniem jednotygodniowej stopy repo w ostatnich trzech miesiącach.
W stanowisku MPC napisano, że członkowie dostrzegają geopolityczne ryzyka, które mają duży wpływ na gospodarkę Turcji. Czynnikiem ryzyka o dużym znaczeniu jest recesja grożąca światu. Skutkiem wojny w Ukrainie rosną ceny na rynkach żywności i energii, co uderza w Turcję.
Mimo tych okoliczności, Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że stopy będą obniżania tak długo, jak on będzie piastować stanowisko prezydenta. Erdogan planuje zejście ze stopami do jednocyfrowego poziomu na koniec tego roku. Preferuje on bowiem wzrost gospodarczy w okresie ośmiu miesięcy przed wyborami powszechnymi, a wysokie stopy zazwyczaj hamują rozwój gospodarki.
Efektem tej niekonwencjonalnej polityki jest osłabienie liry do dolara o 28 procent od stycznia br.
Timothy Ash, analityk BlueBay Asset Management skomentował dla AFP: - Gospodarcza strategia wyborcza Erdogana jest jasna - wykorzystywać pieniądze zarabiane na handlu z Rosją i krajami Zatoki Perskiej do interwencji na rynku pieniężnym dla wzmacniania liry, cięcia stóp i podtrzymywania wzrostu gospodarczego.