Spis treści:
- UOKiK bada sprawę Wojanków. Wątpliwości budzi reklama produktów
- "Kto z nami nie wypije, na wioskę nie wbije", czyli ciąg dalszy nieuczciwych praktyk
- Dietetycy krytykują skład napojów. "To mieszanka wody z zagęszczonymi sokami owocowymi i cukrem"
- Influencerzy a reklama. "Czekać nas będzie jeszcze wiele podobnych postępowań"
Lody i napoje marki Wojan zdobyły tego lata ogromną popularność, podbijając serca dzieci i młodzieży w całej Polsce. Fenomen przypomina sukces lodów Ekipa sprzed czterech lat. Za marką stoi firma Wojan Group sp. z o.o. z Jarocina, której założycielem i prezesem jest Wojciech Tomalka, szerzej znany jako youtuber Wojan.
UOKiK bada sprawę Wojanków. Wątpliwości budzi reklama produktów
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny rozpoczął postępowanie wyjaśniające w sprawie treści publikowanych przez Wojciecha "Wojana" Tomalki oraz Pawła Paliona, twórców słynnych napojów - poinformowano 13 listopada. Wątpliwości urzędu wzbudziła reklama, którą youtuberzy kierowali bezpośrednio do niepełnoletnich widzów.
Podczas transmisji na żywo padły m.in. takie zdania - "Wbijajcie do Żabek, póki te Wojanki jeszcze są", "warto zrobić cały zapas, bo potem ciężko je zdobyć", "patrzcie, jaki piękny kubek możecie sobie zamówić magiczny (…) wszystko możecie sobie zamówić na Palionstyle".
Zdaniem ekspertów wypowiedzi te nie tylko zachęcają nieletnich do zakupu, co w świetle prawa jest nielegalne, ale też budują atmosferę pośpiechu i ograniczonej dostępności produktów.
Jak zauważa Mikołaj Chałas, prawnik specjalizujący się w obszarze prawa reklamy i marketingu cyfrowego z kancelarii Chałas i Wspólnicy, granica między rozrywką a reklamą w social mediach często się zaciera. - Warto pamiętać, iż zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, agresywną praktyką rynkową jest m.in. umieszczanie w reklamie bezpośredniego wezwania dzieci do nabycia reklamowanych produktów lub do nakłonienia rodziców lub innych osób dorosłych do kupienia im reklamowych produktów. Wystarczy więc by analizowany materiał zawierał element presji ("wbijajcie", "ostatni dzwonek") i odniesienie do konkretnego produktu, by UOKiK mógł zakwalifikować treść jako nieuczciwą praktykę rynkową - tłumaczy ekspert w odpowiedzi na pytania Interii Biznes.
"Kto z nami nie wypije, na wioskę nie wbije", czyli ciąg dalszy nieuczciwych praktyk
Chałas zaznacza, że reklamie kierowanej do dzieci poświęcono zapis w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. - Wskazano, że czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest w szczególności reklama wykorzystująca łatwowierność dzieci. Wspomniana łatwowierność obejmuje przede wszystkim naiwność, szczególną podatność, czy brak krytycyzmu i umiejętności oceny charakteru przekazu - wskazuje ekspert. - Zgodnie z przepisami przywołanych ustaw, każdy przekaz handlowy w internecie musi być jednoznacznie oznaczony w taki sposób by odbiorca mógł natychmiast rozpoznać, że ma do czynienia z reklamą - dodaje.
Adrianna Grzybowska, prawniczka specjalizującej się w zagadnieniach prawa cywilnego, zwraca z kolei uwagę na fakt, że "Wojan" nie tylko w trakcie cyklicznie publikowanych nagrań na YouTube i Instagramie zachęcał dzieci do zakupu napojów Wojanka, lecz także stworzył w tym celu osobny utwór - piosenkę "Pij Wojanka". Dodatkowo, na popularnej wśród dzieci i młodzieży platformie gier Roblox, uruchomił serwer "Wojanowice" (określany jako miasto lub wioska Wojanowice), sugerując, że osoby, które nie będą pić napojów Wojanka, nie będą mogły wziąć udziału w rozgrywce. - W piosence pojawia się m.in. fragment: "Kto z nami nie wypije, na wioskę nie wbije". Tego rodzaju działania stanowią celowe wprowadzanie małoletnich konsumentów w błąd i mogą być uznane za przejaw nieuczciwej praktyki rynkowej - tłumaczy Grzybowska.
Obecnie sprawa jest na etapie wstępnym. Jeśli jednak influencerom zostaną postawione formalne zarzuty, mogą oni zostać ukarani grzywną sięgającą nawet 10 proc. ich obrotów - pisze mycompanypolska.pl.
Dietetycy krytykują skład napojów. "To mieszanka wody z zagęszczonymi sokami owocowymi i cukrem"
Wątpliwości wzbudza również sam napój, a dokładnie jego skład. "Nie możemy tu mówić o dobrym składzie. To mieszanka wody z zagęszczonymi sokami owocowymi i cukrem. Dodany jest tam zamiennik cukru - glikozydy stewiolowe ze stewii, co nieznacznie wpływa na obniżenie kaloryczności napoju, bez zmniejszenia jego słodkości" - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Joanna Giza-Gołaszewska, dietetyczka kliniczna ze Smakfit.pl.
Jak zauważa Marta Lampart, radca prawny, specjalizujący się w prawie gospodarczym. - Mamy również przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, z których wynika zakaz umieszczania w audycjach dla dzieci przekazów handlowych dotyczących artykułów spożywczych lub napojów zawierających składniki, których obecność w nadmiernych ilościach w codziennej diecie jest niewskazana, a także lokowanie produktów w audycjach dla dzieci - mówi Lampart, w odpowiedzi na pytania naszej reakcji.
Influencerzy a reklama. "Czekać nas będzie jeszcze wiele podobnych postępowań"
Rynek social marketingu, który stanowi dziś istotną część branży reklamowej, coraz częściej staje się przedmiotem zainteresowania ustawodawcy. Jak podkreśla Mikołaj Chałas, od 2022 roku zauważalny jest wyraźny wzrost liczby postępowań prowadzonych przez UOKiK wobec influencerów i marek - głównie w związku z brakiem lub niewłaściwym oznaczaniem treści sponsorowanych oraz stosowaniem tzw. "dark patterns".
- Niemniej, pomimo mocnego przejścia rynku w stronę promocji w mediach społecznościowych, znaczna część influencerów w dalszym ciągu nie ma pełnej świadomości odnośnie tego jakie przepisy znajdują zastosowanie w zakresie ich publikacji i wypowiedzi, zawiązywanych współpracy, czy też prowadzonych kampanii. Dopóki świadomość ta nie stanie się powszechna, czekać nas będzie jeszcze wiele podobnych postępowań, które docelowo mają na celu uporządkowanie branży, która stała się wielomiliardowym biznesem - dodaje ekspert.












