Ukradł babci hasło do konta i zaciągnął 15 pożyczek. Chroń swoje dane!
26-latek ukradł babci login i hasło do bankowego konta i zaciągnął 15 pożyczek. Podstawowa zasada bezpieczeństwa: nikomu nie udostępniać danych.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Płocku, tamtejsi policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zakończyli postępowanie przeciwko mężczyźnie, który pożyczał pieniądze z banków, korzystając z kont babci i wujka.
W listopadzie 2015 r. na posterunku policji pojawiła się 68-letnia mieszkanka Płocka i zgłosiła, że jej wnuk, na jej nazwisko i za pośrednictwem jej konta bankowego, zaciągnął w bankach kilka pożyczek na kwotę ok. 5 tysięcy złotych.
Dwa miesiące później na komendę przyszedł natomiast syn pokrzywdzonej, oświadczając, że jego siostrzeniec w ten sam sposób zaciągnął pożyczki na kwotę ok. 10 tysięcy złotych.
Z ustaleń policji wynika, że 26-latek zdołał zaciągnąć piętnaście pożyczek. O kolejnych dwadzieścia jeden się ubiegał, ale jego wnioski zostały negatywnie zweryfikowane przez banki.
Policjanci ustalili, że mężczyzna logował się na konto babci dzięki temu, że wcześniej ukradł jej login i hasło. Miał również dostęp do konta swojego wujka.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie płocczaninowi łącznie 44 zarzutów. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Aby podobne wydarzenia jak najrzadziej miały miejsce, trzeba pamiętać o poufności i ochronie naszych danych.
"Podstawową zasadą bezpieczeństwa w bankowości internetowej jest niepodawanie w żadnym wypadku komukolwiek danych pozwalających na dostęp do rachunku bankowego" - przypomina Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.
Ekspert NBP Tomasz Koźliński przypomina, że oprócz nieudostępniania znajomym lub rodzinie swojego loginu i hasła do bankowości internetowej warto także co kilka miesięcy zmieniać hasła. "Oczywiście w hasłach nie podajemy żadnych dat urodzenia. Niektóre osoby zakładają sobie drugi rachunek bankowy wyłącznie do bankowości mobilnej i trzymają na nim ograniczoną wartość pieniędzy" - dodaje.
ban/Kurier PAP