W planie nowy mechanizm tarczy antyinflacyjnej

Premier Mateusz Morawiecki podał, że z kierownictwem spółek energetycznych opracowujemy nowy mechanizm tarczy antyinflacyjnej. Dodał, że w energii elektrycznej i energii cieplnej taki mechanizm został wypracowany. W tym tygodniu dopracowany zostanie mechanizm rekompensat ceny gazu. Zgodnie z prognozami większości instytucji analitycznych, od drugiej połowy 2023 r. inflacja będzie w trendzie spadającym - mówił premier.

Premier Mateusz Morawiecki pytany był w poniedziałek podczas konferencji prasowej jak rząd chce zastąpić tarczę antyinflacyjną.

- Jesteśmy w takim momencie, w którym wraz z kierownictwem spółek energetycznych opracowujemy nowy mechanizm tarczy antyinflacyjnej. Praktycznie w zakresie energii elektrycznej i energii cieplnej taki mechanizm został wypracowany. W tym tygodniu będziemy dopracowywać mechanizm, który pozwoli zrekompensować ceny gazu - poinformował Morawiecki.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Reklama

- Zastępujemy tarczę opartą głównie o koszty budżetowe tarczą, która będzie oparta częściowo o koszty budżetowe w dużo mniejszym stopniu, a w dużo większym stopniu o takie mechanizmy, jakimi posługują się państwa Europy Zachodniej, czyli redukcje bardzo wysokich, nadzwyczajnych zysków spółek energetycznych, spółek paliwowych po to, aby te zyski, te wysokie marże były częścią tego pakietu antyinflacyjnego - wyjaśnił premier.

- Zgodnie z prognozami większości instytucji analitycznych, od drugiej połowy 2023 r. inflacja będzie w trendzie spadającym - mówił Morawiecki. Rząd stara się iść drogą środka, przewidywać, co jest najbardziej prawdopodobne i w oparciu o to budować np. scenariusze budżetowe - dodał.

- Co do inflacji, wzrostu PKB - zarówno NBP, RPP, jak i KE mają dobre instrumentarium i tym samym instrumentarium posługują się inne instytucje analityczne - wskazał szef rządu, pytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Bydgoszczy o inflację i wzrost gospodarczy w przyszłym roku. Jak mówił, "rząd polski bierze te wszystkie analizy, stara się wypośrodkować różne wartości i określić najbardziej prawdopodobny scenariusz".

Premier przyznał jednak, że nikt nie wie, co stanie się w 2023 r. - Staramy się iść drogą środka, przewidywać, co jest najbardziej prawdopodobne i w oparciu o to budować nasze scenariusze budżetowe, fiskalne, finansowe czy inwestycyjne - stwierdził premier Mateusz Morawiecki.

- Jestem przekonany, że razem z NBP i z coraz bardziej restrykcyjną polityką fiskalną, polityką regulacyjną, będziemy w stanie opanować inflację. Zgodnie z prognozami większości instytucji analizujących, od drugiej połowy przyszłego roku inflacja będzie w trendzie spadającym - powiedział szef rządu.

Jak wynika z przedstawionych w piątek jesiennych prognoz Komisji Europejskiej, wzrost PKB w Polsce w br. wyniesie 4 proc., w 2023 r. spowolni do 0,7 proc., a w 2024 r. sięgnie 2,6 proc. Według KE, inflacja CPI w Polsce na koniec br. ma wynieść 13,3 proc., w 2023 r. 13,8 proc., a w 2024 r. ma spaść do 4,9 proc.

Prezes NBP Adam Glapiński wskazywał w czwartek, że inflacja będzie się wyraźnie obniżać od drugiego kwartału przyszłego roku. Jak mówił, pik inflacji nastąpi w styczniu-lutym 2023 r.; od marca inflacja będzie spadać i w ostatnim kwartale osiągnie ok. 8 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: tarcza antyinflacyjna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »