Wakacje kredytowe: Prezydent skieruje ustawę do Trybunału? "Byłoby bardzo źle"

Wiceminister finansów Artur Soboń powiedział, że byłoby bardzo źle, gdyby prezydent Andrzej Duda skierował ustawę o wakacjach kredytowych do Trybunału Konstytucyjnego.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Sejm w miniony czwartek poparł większość poprawek Senatu do ustawy dotyczącej wakacji kredytowych i zwiększenia o 1,4 mld zł środków na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Przyjęta w tym kształcie ustawa daje możliwość skorzystania z tzw. wakacji kredytowych osobom spłacającym kredyt na mieszkanie. 

Będą one mogły wnosić o cztery miesiące zawieszenia spłaty kredytu bez żadnych kosztów w tym roku oraz o kolejne cztery w roku przyszłym. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta.

Reklama

"Nie rozmawiałem o tym z Kancelarią Prezydenta"

Soboń w poniedziałek w radiu TOK FM był pytany o ustawę ws. wakacji kredytowych. Jak tłumaczył wiceminister, "w długiej perspektywie, nie jednego miesiąca, ale powiedzmy najbliższych dwóch lat (...), utrzymanie ze strony klientów banku płynności i możliwości spłaty kredytów jest czymś, co będzie stabilizowało sytuację po obu stronach - i dla klientów banków, i dla całego sektora bankowego".

Pytany, czy jest pewien tego, że prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę, odparł: - To oczywiście zależy od pana prezydenta. Jeśli chodzi o pana prezydenta, tego pewny nie jestem w tym sensie, że nie rozmawiałem o tym z Kancelarią Prezydenta.

- Jeśli ja prowadzę ustawę, to rzeczywiście wtedy prowadzę dialog również z Kancelarią Prezydenta - tak było przy ustawie podatkowej, przy PIT, przy tych zmianach, które przeprowadziłem. I wtedy wiedziałem, co zrobi prezydent. Natomiast tutaj rzeczywiście ja tej ustawy nie prowadzę. Nie potrafię powiedzieć, na ile Kancelaria Prezydenta jest włączona w te prace. Byłoby bardzo źle, gdyby pan prezydent tę ustawę skierowywał do Trybunału.

"Żaden podatnik nie straci w rozliczeniu rocznym"

Soboń odniósł się również do zmian podatkowych obowiązujących od 1 lipca br. - Żaden podatnik nie straci w rozliczeniu rocznym; na zaliczkach może to wyglądać różnie w różnych miesiącach - powiedział.

Jak tłumaczył, "jeśli mówimy o bieżącym roku podatkowym w porównaniu do Polskiego Ładu - mamy rzeczywiście rożnego rodzaju symulacje zaliczek na podatek, które wyglądają, jak wyglądają - zaliczki mogą się różnić, bo mamy dualizm zaliczkowy, który dzisiaj funkcjonuje". - Czyli mamy dzisiaj dwa rodzaje możliwości pobierania zaliczek, co rzeczywiście może skutkować tym, że ktoś w lipcu będzie miał wyższą zaliczkę na podatek niż w czerwcu, co nie oznacza, że będzie miał wyższy podatek - wyjaśnił wiceminister finansów.

Zgodnie z obowiązującą od 1 lipca nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, wprowadzono m.in. niższą stawkę podatkową z 17 do 12 proc. Powróciło także preferencyjne rozliczenie osób samotnie wychowujących dzieci na zasadach sprzed 2022 r.

Soboń poinformował, że w tym tygodniu umawia się na spotkanie z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Marcinem Wiąckiem. Chodzi o stanowisko RPO ws. Polskiego Ładu 2.0, które wyraził w tej sprawie, kierując pismo do minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej.

- Jesteśmy wstępnie umówieni z panem rzecznikiem (...), i mam nadzieję, że te wszystkie wątpliwości, które w tym piśmie są (...), zostaną wyjaśnione i nie będzie tych wątpliwości - powiedział wiceszef resortu finansów.

RPO napisał w piśmie, że "pojawia się wiele wątpliwości, czy obywatele rzeczywiście zyskają na obniżce podatku dochodowego od osób fizycznych z 17 proc. do 12 proc., wprowadzonej przez Polski Ład 2.0". "Rzecznik Praw Obywatelskich jest zaniepokojony, czy rzeczywiście w związku z Polskim Ładem 2.0 nikt z obywateli nie poniesienie ostatecznie negatywnych konsekwencji podatkowych" - napisał Wiącek do szefowej MF. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Artur Soboń | wakacje kredytowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »