Walka o udział w rynku
Spółdzielcy zarobili więcej po trzech kwartałach ub.r. niż rok wcześniej.
Nadal zmniejsza się udział banków spółdzielczych w rynku usług bankowych, wynika z danych
Generelnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, po trzech kwartałach ubiegłego roku.
Spółdzielcy odnotowali jednak lepsze rezultaty, niż przed rokiem.
Banki spółdzielcze zgromadziły na koniec września ub.r. 4,9 proc. depozytów sektora niefinansowego,
udzieliły 5,3 proc. kredytów netto tego sektora, a ich aktywa netto stanowiły 4,1 proc. aktywów systemu
bankowego. Jednocześnie banki te zatrudniały ponad 25 tys. osób, czyli blisko 15 proc. zatrudnionych
w bankach. Fundusze własne i aktywa netto przypadające na jednego zatrudnionego w bankach
spółdzielczych były niższe prawie cztery razy, niż w bankach komercyjnych.
W omawianym okresie liczba banków spółdzielczych zmniejszyła się z 781 do 745. W tym czasie 34
banki połączyły się z innymi bankami, a dwa, na mocy decyzji nadzoru bankowego, zostały przejęte
przez banki komercyjne. Warto też pamiętać, że w związku z trwającymi w tym czasie pracami w Sejmie
nad nową ustawą o bankach zrzeszających i spółdzielczych proces łączeń i fuzji w sektorze został
znacznie zahamowany. Spółdzielcy oczekiwali, że nowa regulacja (i tak stało się) przesunie o kolejny rok
termin osiągania przez banki spółdzielcze progu kapitałowego w wysokości 300 tys. euro. Decyzja ta
wpłynęła na przełożenie wielu wcześniejszych planów konsolidacji związanych z podniesieniem
kapitałów własnych.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy ubiegłego roku pogorszyła się jakość portfela kredytowego
banków spółdzielczych. Udział należności zagrożonych w należnościach tych banków podwyższył się w
porównaniu z grudniem 1999 roku do 4 proc., czyli o 0,4 pkt. proc. Wzrost ten w pierwszych dwóch
kwartałach minionego roku wynosił 0,1 pkt. proc., natomiast w trzecim kwartale 0,2 pkt. proc. Należności
brutto od sektora niefinansowego osiągnęły po trzech kwartałach ub.r., w przypadku banków
spółdzielczych, 9,49 mld zł. Warto tutaj pamiętać, że na koniec września 2000 roku, należności zagrożone
stanowiły 14,6 proc. należności brutto banków komercyjnych. Zdaniem NBP przyrost należności zagrożonych w sektorze bankowym jest przede wszystkim konsekwencją pogorszenia się sytuacji finansowej znanych, dużych firm, w których kredytowanie zaangażowało się jednocześnie wiele banków. Problemy ze spłatą odsetek i rat kredytowych pogłębiają również wysokie stopy procentowe. Rezerwy celowe banków spółdzielczych na
zagrożone należności i udzielone zobowiązania pozabilansowe w łącznej kwocie 211,3 mln zł, były o 1,4
mln zł wyższe od wymaganych (w 12 bankach wystąpił niedobór rezerw celowych w kwocie 0,7 mln zł).
Rezerwy na należności normalne z tytułu kredytów konsumpcyjnych wyniosły 22,4 mln zł, a na
należności pod obserwacją 1,6 mln zł (wobec wymaganych 19,5 mln zł i 0,9 mln zł). Na koniec trzeciego
kwartału 2000 roku zaangażowanie banków spółdzielczych wobec dużych klientów wyniosło 4,1 mld zł,
co stanowiło równowartość 282,4 proc. funduszy własnych.
Po trzech kwartałach ubiegłego roku banki spółdzielcze zarobiły brutto blisko 0,4 mld zł i wynik ten był
lepszy realnie od zysku brutto osiągniętego w analogicznym okresie 1999 roku o 48,5 proc. 744 banki
spółdzielcze osiągnęły zysk brutto w wysokości 372,9 mln zł, a jeden bank wykazał stratę w wysokości
0,5 mln zł.
Średnia efektywność banków spółdzielczych po trzech kwartałach ub.r. była wyższa niż banków
komercyjnych. W porównaniu z trzema kwartałami 1999 roku rentowność brutto wzrosła o 3 pkt. proc., a
rentowność netto o 3,2 pkt. proc., natomiast poziom kosztów obniżył się o 2,3 pkt. proc. Zdecydowana
większość, bo 716 banków spółdzielczych miało w omawianym okresie współczynnik wypłacalności na
poziomie wyższym od wymaganego (8 proc.), przy czym dwa banki miały ujemny współczynnik
wypłacalności.