Wiceprezes PZU podejrzany
Piotr K., obecny wiceprezes, i Jacek B., były członek zarządu PZU, są podejrzani przez warszawską prokuraturę apelacyjną o narażenie firmy na szkodę wielkiej wartości. Grozi im do 10 lat więzienia.
Obaj podejrzani zostali przesłuchani i postawiono im zarzut z art. 296 par. 1 i 3 Kodeksu karnego - powiedział nam rzecznik warszawskiej prokuratury apelacyjnej Zbigniew Jaskólski. Po trwającym dwa dni przesłuchaniu podejrzani zostali wypuszczeni po zapłaceniu poręczenia majątkowego. W przypadku Jacka B. chodzi o sumę 150 tys. zł, a Piotra K. - 120 tys. zł. Oprócz kaucji prokuratura zakazała im opuszczać kraj i zatrzymała paszporty.
Jak nam powiedział prokurator Zbigniew Jaskólski, na dziś są przewidziane dalsze czynności z udziałem pozostałych członków ówczesnego zarządu PZU. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o przesłuchanie jednego z obecnych członków władz PZU, Antonio Da C. i byłego wiceprezesa firmy Jacka M. Sprawa związana jest z szeroko zakrojonym śledztwem dotyczącym niekorzystnych dla PZU zakupów nieruchomości na terenie całego kraju. W tym przypadku chodzi o grunty w Bydgoszczy i Katowicach.
Piotr K., wiceprezes PZU odpowiedzialny za finanse, został rekomendowany do zarządu przez mniejszościowego akcjonariusza PZU, czyli konsorcjum Eureko - BIG BG. Nie mamy jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie, dlatego nie będziemy niczego komentować - powiedział nam Wojciech Kaczorowski, rzecznik BIG BG. Również samo PZU odmawia wszelkich komentarzy na temat zarzutów stawianych swemu wiceprezesowi.
Śledztwo w związku z obrotem gruntami prowadzonymi przez należącą do ubezpieczyciela spółkę PZU Development jest ściśle związane z postępowaniem przeciwko byłemu prezesowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi, który od lipca ubiegłego roku przebywa w areszcie.