Wiek emerytalny 67 lat od kiedy? Będzie wydłużenie wieku emerytalnego?

Dyskusja o wieku emerytalnym wraca w Polsce jak bumerang. Wystarczy, że któryś z ekspertów lub polityków wspomni o konieczności zmian, a od razu podnosi się fala komentarzy. Tymczasem sytuacja demograficzna i ekonomiczna wskazuje, że w dłuższej perspektywie reformy będą konieczne. Jednak obecnie nic na to nie wskazuje. Prawdopodobnie żadna rządząca frakcja w najbliższych latach nie odważy się podnieść wieku emerytalnego do 67 lat. Powód? Ogromny opór społeczny i pamięć o reformie, która już raz kosztowała rządzących polityczne poparcie.

Jaki jest wiek emerytalny w Polsce teraz?

W Polsce obowiązuje zróżnicowany wiek emerytalny:

To jeden z nielicznych przypadków w Unii Europejskiej, gdzie różnica ta wciąż jest utrzymywana. W większości krajów członkowskich wiek przechodzenia na emeryturę jest równy dla obu płci - często na poziomie 65 lat, a w części państw stopniowo rośnie do 67 lat.

Skąd wziął się pomysł na wyrównanie wieku emerytalnego?

Przez dziesięciolecia kobiety w Polsce przechodziły na emeryturę wcześniej, co miało być formą rekompensaty za podwójną rolę - zawodową i rodzinną - oraz za przekonanie, że kobiety mają "słabszą konstrukcję psychofizyczną". Dziś ten argument traci na znaczeniu.

Reklama

Eksperci wskazują kilka głównych powodów, dla których wyrównanie wieku emerytalnego jest logiczne:

  1. Zmiany demograficzne - wydłużenie życia, zwłaszcza kobiet, powoduje dłuższy okres pobierania świadczeń.
  2. Starzenie się społeczeństwa - niski wskaźnik dzietności sprawia, że coraz mniej osób pracujących utrzymuje coraz więcej emerytów.
  3. Zmiana modelu rodziny - w większości gospodarstw oboje partnerzy są aktywni zawodowo.
  4. Nowa formuła emerytur - w zreformowanym systemie wysokość świadczenia zależy od zgromadzonego kapitału i średniego dalszego trwania życia. Niższy wiek emerytalny kobiet oznacza krótszy okres gromadzenia składek i dłuższy czas pobierania świadczenia, co skutkuje niższą emeryturą.

Dlaczego politycy nie podnoszą teraz wieku emerytalnego?

Podniesienie wieku emerytalnego jest w Polsce jednym z najbardziej niepopularnych posunięć politycznych. Dane z sondażu Interii pokazują, że 47 proc. badanych, a więc prawie do druga osoba, uważa, że wiek emerytalny powinien zostać obniżony, przy czym uważa tak więcej kobiet (52 proc.) niż mężczyzn (43 proc.).

Doświadczenie z lat 2012-2017 jasno pokazało, że podniesienie wieku emerytalnego może stać się politycznym "gwoździem do trumny". Żaden rząd w perspektywie kolejnych wyborów nie zaryzykuje takiego kroku, nawet jeśli analizy ekonomiczne będą go uzasadniać.

Jak wygląda wiek emerytalny w Europie?

Zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć jest w Europie rzadkością. Państwa można podzielić na cztery grupy:

  • kraje z równym wiekiem emerytalnym - m.in. Dania, Niemcy, Finlandia, Luksemburg, Szwecja, Portugalia, Hiszpania, Bośnia i Hercegowina, Belgia, Estonia, Wielka Brytania,
  • kraje utrzymujące różnicę - m.in. Polska, Albania, Białoruś, Rosja, Ukraina.

W wielu państwach zachodnich wiek docelowy rośnie do 67 lat, ale zmiany wprowadzane są stopniowo, często przez kilkanaście lat, z uwzględnieniem wyjątków i możliwości wcześniejszego przejścia przy niższym świadczeniu.

Czy w Polsce zmieni się wiek emerytalny? Jakie są opcje?

Choć 67 lat nie pojawi się w najbliższej perspektywie, pewne modyfikacje mogą być rozważane:

  • stopniowe wyrównanie wieku kobiet i mężczyzn - proces rozłożony na wiele lat, by złagodzić skutki i zmniejszyć opór społeczny,
  • elastyczny wiek emerytalny - możliwość przejścia na emeryturę w określonym przedziale wiekowym (np. 60-65 lat dla kobiet, 62-67 lat dla mężczyzn) z odpowiednią korektą wysokości świadczenia,
  • emerytury częściowe - łączenie pracy w niepełnym wymiarze z pobieraniem części emerytury, co pozwala stopniowo wychodzić z rynku pracy,
  • składki za okresy opieki nad dziećmi - finansowane z budżetu państwa, by wyrównywać kapitał emerytalny kobiet.

Problemy z niższym wiekiem emerytalnym kobiet

Niższy wiek emerytalny kobiet skutkuje nie tylko wcześniejszym zakończeniem aktywności zawodowej, ale też niższym świadczeniem - średnio nawet o jedną trzecią w porównaniu z mężczyznami o takim samym stażu i wynagrodzeniach. W dłuższej perspektywie oznacza to większe ryzyko ubóstwa na starość i konieczność dopłat z budżetu do minimalnych emerytur.

Zjawisko "feminizacji biedy" na emeryturze jest faktem - kobiety częściej żyją samotnie, mają dłuższy okres pobierania świadczeń i przeciętnie mniejszy kapitał zgromadzony w systemie. Utrzymywanie niższego wieku emerytalnego w nowym systemie, opartym na zasadzie "ile wpłacisz, tyle dostaniesz", działa więc na ich niekorzyść.

Wiek emerytalny w Polsce pozostaje na poziomie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Eksperci podkreślają, że w dłuższej perspektywie konieczne będzie jego wyrównanie i prawdopodobnie podniesienie wieku emerytalnego, ale polityczna rzeczywistość nie pozwala na takie zmiany dziś.

Rządzący zdają sobie jednak sprawę, że jakakolwiek reforma w tym zakresie musi być rozłożona w czasie i odpowiednio zakomunikowana. Ważne jest, by decyzje były podejmowane z dużym wyprzedzeniem - tak, aby osoby wchodzące na rynek pracy mogły się do nich przygotować.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emerytura | wiek emerytalny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »